— Jest źle — oznajmiłem od razu, widząc mojego przyjaciela czekającego pod bramą szkoły.
— Cześć, Ashton, tak, mam się dobrze — uśmiechnął się. — Z czym jest tak źle?
— Ze wszystkim — westchnąłem. — Zabij mnie.
— Co takiego się stało?
— Zrobiłem coś głupiego.
— Co masz na myśli? - zapytał niepewnie. — Poczekaj, może zgadnę... Jesteś ojcem? Nauczyłeś się na geografię? Czekaj, nie. Powiedziałeś prawdę Luke'owi?
— Żadne z tych — zaprzeczyłem. — Zresztą, przepraszam, ale jak mógłbym zostać ojcem?
— Wszystko jest możliwe tak? — Michael tylko wzruszył ramionami; byliśmy już w budynku szkoły i kierowaliśmy się pod odpowiednią klasę. — Lepiej powiedz mi, o co chodzi.
— Ale to naprawdę głupie...
— Powiedz!
— Cóż, ja — wypuściłem powietrze bardzo powoli — nazwałem Luke'a kochaniem.
— Co w tym takiego głupiego? — niebieskowłosy przewrócił oczami.
— Wszystko?
— Daj spokój... To nic złego. Potrzebujecie kroku do przodu.
— Albo... — zamyślił się — wymyślę jakieś kłamstwo.
— Zostaw już kłamstwa.
— Nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni, w porządku? — rzuciłem niechętnie.
— To nie miała być przyjaźń, Ash, tylko przypominam.
— Wiem. Pamiętam. I nie będzie, spokojnie.

CZYTASZ
perfect lies; lashton [niekontynuowane]
Teen Fictiongdzie ashton kłamie, aby zdobyć zaufanie.