Prawda

27 4 0
                                        

- Przepraszam ale kim pan jest?!.
- Przywitaj się z ojcem-powiedział patrząc na mnie.
Niewidziałam co odpowiedzieć.Oczy mi się zaszkliły i poczułam skurcz w brzuchu.
- Odprowadz ją ją do swojego pokoju!-warknoł do blond włosej poddanej.
Wyprowadziła mnię a ja zdołałem jeszcze usłyszeć
- Nie pozbiera się do końca życia.
Zło ( ten pan który jest Łucji ojcem)
- Wychodźce wszyscy-krzyknąłem ale wiedziałem że jedna osoba pozostanie.
- Panie.Jak!Gdzie! Kiedy! Z kim!- podniosła głos.
Nie zamierzałem krzyczeć na nią. Jest moją prawą ręką musi wiedzieć.
- Kiedyś poznałem panią w Paryżu 13 lat temu. Zakochaliśmy się. Ale kiedy się dowiedziałem że będzie miała dziecko opuściłem ją a po porodzie zabiłem ją. Żuciłem jeszcze czar na Łucje żeby miała inny wygląd bo tak będzie lepiej. - Odpowiedziałem i spojżałem w sufit.
- Ale jak ma taką moc nikt powtażam NIKT!niemiał takiej mocy no może oprócz Merlina.-powiedziała
- No właśnie Merlina- powiedziałem.
Ona zaczęła mi się przyglądać i później powiedziała.
- Ona jest prawnuszką Merlina prawda?.
Jak ona się domyśliła. Nie na próżno jest moją prawą ręką.
-Jestem złym ojcem- powiedziałem a ona była w swojich myślach.
Łucja
Miła pani mnie ubrała i położyła do łóżka. Łzy ciekły mi z oczu.Jak on mógł! Tyle cierpienia przeżyłam a on sobie siedział na tronie! Jutro będę sprawiała wrażenie że nic się nie stało. Tak to będzie to!
Jutro
Pokojówka zabrała mnie do sali gdzie byłam ostatni raz z ojcem. Gdy przekroczyłam róg sali wszyscy Spojżali się na mnie. Tata odrazu zacząłówić do żeczy.
- Jutro wyjeżdżasz do Tratus - miasta gdzie będziesz się uczyła magii,latania na smokach itp. Muszę jeszcze z Ciebie zdjąć czar zmieniania wyglądu.- powiedział szybkim głosem.
- Dobrze pojadę tam ale najpierw chcę wiedzieć jaki w świecie magii mqsz status.- powiedziałam cienkim głosem
- Jestem złem na tym świecie wszyscy się mnie boją itp.-powiedział patrząc na mnie trupim wzrokiem.
- Ok - powiedziałam obojętnym głosem a wszyscy zaczęli się na mnie patrzyć.
- Tylko masz jakiegoś hiper-super wroga?- odparłam.
- Tak jest nim Nikodem Dahl jest w twoim wieku.- odparł.
- Jak się domyślam chce Cię pokonać?
- Tak - odpowiedział cicho.
- Tatuś nie załamuj się pokonać a nie zabić zapamiętaj to sobie.
Wszyscy popatrzyli na mnie z przerażeniem.
- Masz rację Łucjo- powiedział a teraz przygotuj się na twój prawdziwy wygląd a nie sztuczny.
- Awaliela-powiedział i poczułam okropny ból.
Po chwili przestało mnie boleć. I wszyscy popatrzyli się na mnie jak na modelkę. Chwyciłam lusterko które leżało koło mnie i roździabiłam usta.
Widziałam chudą kobietę z czarnymi jak heban włosami, pięknymi zielonymi oczami i pełnymi czerwonymi ustami.Miałam białą cerę i przepiękne paznokcie. Idealna figura dopełniła całe moje piękno. Popatrzyłem na tatę który z uśmieszkiem wpatrywał się na mnie.
- Hej powiedziałam nie jestem zwierzakiem w zoo. Lecz nikt mnie nie posłuchał i ciągle wpatrywał się w mnie.
- No to idę się spakować.- i ze trzaskiem opuściłem sale.
Jutro
Wszystko spakowałam. I teraz wyjeżdżałam z zamku w głowie miałam mnóstwo pytań lecz nie przejmowałam się tym. Gdy samochód stanął na punkcie zbiórki szbko z niego wyskoczyłam i wzięłam walizkę. Znowu każdy się we mnie wpatrywał z ślinom w buzi. Stanęłam na linii i czekałam na panią jak stwierdziła że mogę wsiąść do pociągu szybko znalazłam jakiś wolny przedział. Niestety wparowały tam tłumy nastolatków jak chciałam wyjść chłopaki zagrozili mi drogę.
- Dokąd to ślicznotko?-powiedział i popchnoł mię na kanapę.Ok dlamnie spoko.Będę z słuchawkami siedzieć i słuchać muzyki.Piętnaście minut później odezwał się do mnie jakiś chłopak.
- Co się stało że się nie odzywasz ślicznotko?- powiedział namiętnym głosem.
- Mam imię- odpowiedziałam z pogardą.
- Jakie jeden dopytywał się.
-Łucja - odpowiedziałam
- Jakież piękne imię do tak pięknej dziewczyny.
-Dzięki
- Myślisz że w jakiej będziesz grupie?
- Niewiem o czym mówisz- odpowiedziałam
- Ach o grupach do których w szkole nas przydzielą.
- Niewiem.
- Myślę że że mną w dwójce.- powiedział ktoś.
- Nie będzie ze mną w trójce!- powiedział ktoś inny.
Pomyślałam że niewytżymam tu roku

Córka złaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz