Rozdział. 1: Wspomnienia

89 7 0
                                    

Jedyne uczucie jakie pamiętam to strach. Nade mną stoi jakaś osoba i uśmiecha się drwiąco. Trzyma coś w ręce. Co to jest? Czyjaś głowa. I nagle uświadamiam sobie, że wiem czyja. Jest to głowa mojego taty, jedynej osoby która mnie kochała. Czy mam w kieszeni nóż który dał mi ojciec? Jest. Wyciągam go z kieszeni i wbijam w pierś tamtego. Uśmiech znika z jego twarzy. Cedzi przez zęby: "Ty... ty..." i nie dokończył bo go dobiłem. Odrzucam jego ciało, biorę głowę mojego ojca i odbiegam w jedną z wąskich uliczek, które znam naprawdę bardzo dobrze. Siadam w kącie między murem, a budynkiem i płaczę tuląc głowę ojca. I nagle czuję coś, czego jeszcze nigdy nie czułem. Nienawiść. Nienawiść do gildii która zabiła mojego tatę. I patrząc mu prosto w oczy przysięgłem mu jedno. Zniszczę tą gildię i zabiję każdego kto mi w tym przeszkodzi. Głowę ojca wrzuciłem do kanału. Od tej pory gildia nie dawała mi spokoju. Wysyłali na mnie zabójców na każdym kroku. Zabiłem wszystkich, aż w gildii zabrakło morderców. I wtedy postanowiłem ich dobić. Włamałem się w nocy i zabiłem wszystkich, a ich głowy powiesiłem przed budynkiem. Nazywam się Tennyson Blackman i biada tym którzy mi przeszkodą.

Dziennik Tennysona: Napaść Na DraktownOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz