-Chłopcy...jesteście razem?-mama patrzyła na nas z niezrozumieniem,nie dziwię się jej,bo kto by był spokojny gdy nagle się dowiaduje że jego dzieci są razem i do tego homo?
-Tak...Mamo ale my...!
-Bardzo się kochacie?Dali się nawet zabić za drugiego?-z jednego oka popłynęła jej łza,napewno cierpi.Trochę dziwinie się czuję mówić takie rzeczy ale,mama inaczej reaguje niż tata,czemu?
-Mamo ja go kocham!Jeśli nas rozdzielicie to i tak się odnajdziemy!W tej chwili jestem gotów uciec z Yuu!-Mika nie wytrzymał i powiedział to co musiał.A mama...uśmiechała się?
-Chłopcy,nie chcę was rozdzielać,nawet nie jestem do tego zdolna.Wiedziałam że za niedługo i tak zaczniecie coś do siebie czuć,to było nieuniknione.Nie ważne z kim będziecie i tak będę was kochać.-nie mogę uwierzyć,łzy szczęścia spływały mi po policzkach.Mika tylko się uśmiechnął,podszedł do niej i powiedział cicho-Dziękuję,zawsze cię będę kochał mamo.
-Mamo,co z tatą?-no właśnie tata,on napewno się sprzeciwi.Pytając o to mamę Mika też zaczął się zastanawiać.
-Jeśli on się nie zgodzi to wywalę go z domu na zbity pysk,od dawna go już nie kocham.Dla mnie jest najważniejsze szczęście moich kochanych synów.-nie wytrzymałem,rzuciłem się na mame i wtulając się w nią mówiłem ciągle "dziękuję".Po kilku minutach Mika odczepił mnie od jej szyi.
-Jeszcze jedno,zawsze miałam przed wami sekret.
-Jaki mamo?-popatrzyła się na nas i zaczęła chichotać.
-Bo jakby to powiedzieć...hehe...jestem yaoistką.-po tych słowach wszystko było zrozumiałe,mama yaoistka,niezłe.Mika podszedł do okna i zrobił ogromne oczy.
-Mamy kłopoty i to wielkie.-brat pokazał palcem na okno,za nim był ojciec,biegł do domu.
-Chłopcy idźcie do mojego pokoju,nie wychodzicie z niego dopóki nie powiem.-posłuchając mamy poszliśmy do jej pokoju,trochę się bałem,nasz tata był byłym wojskowym więc może jej zrobić krzywdę.Usiadłem na łóżko tuląc się do poduszki,usłyszałem jak otwierają się drzwi,teraz się bardzo boję.Mika widząc to przytulił mnie do siebie i powoli mnie kołysał całując w czoło,policzki i usta.Usłyszałem jak rodzice się kłucą i jakieś uderzenie,mam nadzieję że nic mamie się nie stało.Po kilkunastu minutach usłyszałem jak ktoś wychodzi z płaczem z domu,powoli szedł w naszą stronę.
-Yuu,jeśli to on obiecuje ci że zginie.Zabije chuja jak tylko cię tknie.-otwierały się powoli drzwi na co ja odruchowo zamkąłem oczy z których pociekły łzy.
-To już kociec,już nic wam się nie stanie.-ujżałem mamę stojącą w progu drzwi,nic ejj nie było.-Ten koleś to jakaś beksa,ja tylko go uderzyłam a on nic,dupek.
-Mamoo!-wtuliłem się w mamę,Mika też ją przytulił.Poczułem wielką ulgę,w końcu normalne życie i nie ukrywanie się przed rodzicami.
-Ale musicie mi to wynagrodzić.-złapała nas za policzki i zrobiła szyderczy uśmiech.
-Czyli co?-zapytałem mamę niepewnie.
-Chce zobaczyć jak się całujecie.
-Co!?-odkoczyłem od mamy ze zdziwieniem na twarzy i przy okazji chować rumieńce.
-A co myślałeś?Nie będę widzieć gejów w realu to chociaż chcę mieć zdjęcia,proszę.
-Musimy w końcu jej jakoś to wynagrodzić Yuu,a po drugie i tak nic się nie stanie.-wziąłem głęboki wdech i powoli oddychałem.
-Zgoda***
-Fajna sesja zdjęciowa co nie Yuu?-Mika patrzył się na mnie z dziwnym uśmiechem,trochę straszny,leżeliśmy w łóżku chcąc iść spać.
-Taaa...-ciągle nie mogę uświadomić sobie co się dzisiaj działo.Wszystko tak szybko minęło,w jednym dniu moje życie stało się niebem.Mogę być w końcu z moim Miką,tylko mój.
-Musimy jakoś podziękować mamie!Te zdjęcia to za mało,trzeba coś wymyśleć i szybko to zorganizować,dzięki niej jestem z tobą.-Chcę jej podziękować,nawet mogę za nią zginąć jeśli będzie trzeba.
-Najpierw idz spać,bo jeszcze mi zemdlesz.-Mika złapał mnie za koszulę i pociągnął w dół.Leżałem na łóżku,blondyn złapał mnie za ręce które były koło mojej nogi.
-Kochanie,mamy dzisiaj nie ma w domu,tak?
-Tak.-Patrzył mi się prosto w oczy,czuję się inaczej niż kiedykolwiek,tak mieliśmy kilka romantycznych lub dwuznacznych spotkań z naszymi ciałami.Ale...teraz czuję się inaczej.
-Jeśli dzisiaj byśmy to zrobili...Nic by się nie zmieniło?
-Ani trochę,tylko bym inaczej reagował na niektóre twoje dotknięcia.-Jeśli dzisiaj to będzie nie będę zły,będę ciekawy.Mam dopiero 16 lat i już to robię,zawsze byłem ciekaw jak się czują faceci z czymś w dupie i chyba zaraz się dowiem.
-Yuu,chcesz to zrobić?Koniec :D
Sory że krótkie ale teraz robię 2 rozdział mojego drugiego opowiadania-Zakochany Otaku.
Więc troszkę nie mam pomysłów jak zrobić to i owo.
Rozdziały będą troszkę później niż zwykle ale będą .w.Ps.Chyba następny rozdział będzie +18 C:
Yooooo/Kanseki
CZYTASZ
Braterski Konflikt (MikaYuu)
FanfictionYuu nigdy nie powiedział o swoich uczuciach swojemu przybaremu bratu Mikaeli.W końcu szatyn w 1 klasie liceum chce powiedzieć swoje uczucie do niego. Co z tego wyjdzie?