-Yuuichiro?To prawda?-Patrzył się na mnie z niedowierzaniem,nie dziwię mu się.Usiadłem na łóżku otuliłem się kocem,a on nadal stał przed łóżkiem.
-T-tak...ale ja jeszcze...ciebie...-dawaj Yuu!wydukać jednego słowa nie umiesz!?-Ja ciebie....k-kocham-skuliłem się w kocyk,nawet nie chciałem patrzeć na brata.
-We mnie,od kiedy?
-Od początku gimnazjum...
-A bardzo?
-Chcę być tylko twój.-po tych słowach blondyn wyszedł z pokoju i pomaszerował do swojego.Siedziałem cały w łzach,wiedziałem że tak będzie,że będzie na mnie zły.Nagle usłyszałem jak ktoś wszedł do pokoju,spojrzałem na góre,zamarłem.Mój brat Mika jest tylko w szortach,no i w skarpetkach żeby nie było.Odrazu spaliłem buraka,ten tylko podszedł do mnie,zabrał odemnie kocyk i patrzył mi się w prost na oczy.Serce wali mi jak szalone,co on chce zrobić,uderzyć mnie?Po dłuższej chwili Mika zaczął szeptać coś do ucha.
-Nawet jakbyś miał stracić ze mną dziewictwo?-Że co?!Że ja z nim?Szczerze nie dziwię mu się że zadał mi takie pytanie,Mika jest teraz w okresie dojrzewania i takie erotyczne myśli to ma na okrągło.No ale chwila!Jesteśmy braćmi i ja wiem że go kocham, ale to lekka przesada odrazu iść do łóżka i do tego z bratem.
-Jak dla mnie za szybko.-Mika odrazu zaczął się śmiać,czemu?
-Bożeee...Wiesz że jestem hetero,więc spróbuj mnie namówić żebym powinien być gejem.-On chyba sobie ze mnie żartuje,ja mam go przekonać,jak?-A i masz ograniczony czas,powiedzmy do północy,oki?
Do północy!?Jak jest już 16:30 i za niedługo mamy kolację.Muszę coś wymyśleć żeby odrazu był gejem,ale co?Serce wali mi tak jakby chciało wylecieć z mojej klatki piersiowej.Dobra,przeczytam jakieś yaoi i spróbuje coś wymyśleć.***
Yuu,miej nerwy ze stali!Jak nie to twój brat nie będzie z tobą,to jest twoja szansa.No ale chwilunia,kto by nie był cały czerwonym gdyby miał się pokazać przed bratem w stroju pokojówki i to takim no wiecie,trochę erotycznym że mi widać prawie całą dupe jak się schylam.Zchodziłem na dół żeby wszystko przygotować,jeszcze musiałem uważać żeby Mika mnie zbyć wcześnie zobaczył.Miałem wiele scenariuszy w głowie i mam nadzieję że te najgorsze się nie sprawdzą.Kiedy na zegarze wybiła 17:00 myślałem że zaraz uciekne z domu i nie wrócę,zawsze o tej godzinie Mika wychodzi z pokoju na kolację i się nie myliłem.Gdy tylko wyszedł z pokoju odrazu poszedł do mnie patrząc na mnie wzrokiem pełnym porządania,trochę się boję jak to się skończy.
-No,no~Całkiem ładna z ciebie pokojówka braciszku,jak ci się uda mnie namówić to chyba tych ubrań nie będziesz miał ich zbyt długo na sobie.-Dotykał moje ubranie w każdym możliwym miejscu,podobało mi się to.
-A czy mój pan będzie chodziasz coś jadł bo nie wiem co z tym zrobić.
-Będę jadł,oczywiście.-Mika obrócił mną tak że mój tyłek był przed nim,tylko popatrzył na mnie i zaczął zabawę mną.Jedną rękę zaczął ściskać mój tyłek,a drugą głaskał mnie w środek ud,na co pojekiwałem.
-Masz taki ładny tyłek i te twoje jęki.Chyba zaczynam być powoli gejem co nie,braciszku?
-Mógłbyś w końcu...coś zjeść bo nie starczy...ci....sił bracie.-nic nie mogłem z siebie wydukać,zbyt mi się to podobało.Chce więcej i więcej.
-Aaaa...To w takim razie będę jadł.-usiadł grzecznie na krześle i pokazał mi na picie które było na końcu stołu (a on jest ogromny,na 20 osób)Kiedy już byłem koło jego krzesła i chciałem nalać mu picia ten klepnął mnie w pośladek i złapał mnie za pas żebym usiadł na jego udzie,chyba nie muszę powtarzać że byłem cały czerwony?
-Ja ci pomogę.Ty zawsze coś wylejesz.-zabrał mi z ręki sok i zaczął sam sobie nalewać.W tamtej chwili jego druga ręka złapała mnie tak za biodro żebym już nie siedział na jego udzie tylko na tego kroczu,momętalnie jęknąłem.
-Yuu,mam do ciebie pytanie.-powiedział to wtedy tak smutnym głosem że żal mi się go zrobiło.Obioł mnie w pasie rękoma,a głową powędrowała na mój tors.-Od roku inaczej na ciebie patrzę,tak z większym uczuciem niż teraz.Nigdy nie chciałem ciebie skrzywdzić,ani zranić słowami.W moich snach pojawiasz się coraz częściej.Kiedy gadasz z kimś innym niż ze mną robię się zazdrosny.Nigdy nie byłem długo z dziewczyną,ciągle myślałem o tobie.A teraz gdy nadarza mi się okazja już nie być prawiczkiem,chce żeby tobie było najlepiej a nie mi.Yuu...Czy to jeste miłość?-umarłem,zmartwychwstałem i znowu umarłem.Mój Mika mówi coś takiego o mnie?Wtuliłem jego głowę bardziej w siebie i zacząłem głaskać go po głowie.
-Tak Mika,to jest miłość do drugiej osoby.I pamiętaj ja zawsze ciebie kochałem.-Ten momętalnie wstał i położył mnie na kanapę.Zaczął mnie namiętnie całować.Jego ręką zaczęła penetrować moją górną część garderoby.Chcę więcej.Kiedy pozbył się mojej górnej części stroju schodził coraz niżej aż do sutków.Zaczął je ssać,lizać i gryźć,doprowadziło mnie to do szaleństwa.Zgiołem się w łuk i jęknąłem za każdym razem gdy go dotykał.Kiedy już przestał się nimi bawić,powoli i delikatnie całował moje nogi przez materiał (te takie skarpetki aż do końcówek ud).Nigdy nie byłem w takiej sytuacji,jestem świerzakiem.Po pocałunkach powoli zdejmować jedną skarpetę,drugą zostawił.
-Yuu,idziemy do mojego pokoju?
-T-tak...
Ten bez chwili myślenia zabrał mnie na rękach do jego pokoju i położył mnie na łóżko.Trochę się denerwowałem że w tej chwili będę uprawiał swój pierwszy stosunek z własnym bratem.Ale byłem ciekaw,mieć szesnaście lat i robić coś takiego,no nie ładnie.Ale cóż poradzisz,jak się mieszka z jedną wielką iloną seksu to tak się ma.Gdy mój brat chciał już ze mnie zdejmować moją spódniczkę usłyszeliśmy wielki pisk.
-Chłopaki co wy robicie!?-Super!Nasza koleżanka Shinoa nas zakryła i chwila czy Mika nie miał iść z nią dzisiaj na spacer?Ale się porobioł XD
Shinoa jest złym człowiekem i zepsuła taki piękny moment;-;
No ale cóż poradzić:DYoo~/Kanseki
CZYTASZ
Braterski Konflikt (MikaYuu)
FanfictionYuu nigdy nie powiedział o swoich uczuciach swojemu przybaremu bratu Mikaeli.W końcu szatyn w 1 klasie liceum chce powiedzieć swoje uczucie do niego. Co z tego wyjdzie?