Chapter III

22 3 1
                                    

  Chowam twarz w dłonie, tak by nie było widać, że płacze, a mniej więcej po minucie mama zaczyna głaskać mnie po plecach. Pomiędzy nami panuje cisza którą co jakiś czas przerywa ciche szlochanie. 

Minęło już kilka dni a ona nie daje o sobie znaku życia. Pojechałem do jej rodziny to jej mama powiedziała, że muszę dać jej trochę czasu z przyjęciem tej informacji a w dodatku nie ma jej u nich w domu. Zostało jej mało czasu a ona woli siedzieć w samotności niż się spotykać ze swoim chłopakiem. Zrezygnowany wróciłem do domu gdzie zastałem miłą niespodziankę. A mianowicie  Selenę we własnej osobie. 

-Hej, Harry -zachichotała na widok mojej zaskoczonej miny. Podeszła do mnie bliżej i mocno uścisnęła. 

-Hej, Sel -szepnąłem po czym zamknąłem ją w uścisku. Nie chciałem jej już nigdy puszczać jednak nie miałem wyjścia ponieważ sama się odsunęła na kilka kroków. 

-Przepraszam, że nie odpowiadałam na twoje telefony, przepraszam, że tak nagle zniknęłam, przepraszam za wszystko...Tęskniłam -szepnęła a po jej policzku spłynęła łza. Cicho westchnąłem i podszedłem bliżej 

-Nie przepraszaj...Ja też tęskniłem -delikatnie musnąłem jej wargi.  -Chodź do sypialni opowiesz mi co robiłaś -szepnąłem i wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej. 

Będąc już w sypialni ostrożnie położyłem ją na łóżku, uśmiechem również się położyłem przytulając ją do siebie.

-I've tried to ask myself,

Should I see someone else?
I wish I knew the answer* -zaśpiewałem cicho zamykając oczy po czym głośno westchnąłem.

-Skarbie...Jeśli umrę to obiecuję, że na twojej drodze spotkasz kogoś wartego miłości. Będziecie razem szczęśliwi.. Obiecaj mi, że się nie załamiesz po moim odejściu. Obiecaj, że gdy już mnie nie będzie będziesz szczęśliwy, będziesz się uśmiechał -powiedziała łamiącym się głosem a ja nie wytrzymałem i zacząłem najzwyczajniej w świecie płakać. 

-Obiecuję -wybełkotałem przez płacz. Niby faceci nie płaczą ale jeśli mają uczucia to niestety płaczą i tak było ze mną. Cholernie tego nie chciałem...nie chciałem aby moja mała Selena odchodziła. Dlaczego ta choroba nie mogła mnie zaatakować tylko ją?


HEJ KOCHANI!

oto trzeci rozdział po długiej przerwie! :) Liczę na to, że wam się spodoba :) 

Hey Angel ||H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz