Słucham właśnie Bars And Melody i przeglądam różne portale. Puściłam ,,Hopeful", bardzo podoba mi się ta piosenka. Przypominają mi się czasy kiedy do klas 1-3 chodziłam w Londynie i nikt mnie nie lubił. Więc teraz ich słucham i mi zazwyczaj się nie przypominają te czasy chyba, że ktoś mi coś zrobi to zamiast ciąć się (w prologu było napisane, że się tneła ale to przez chłopaków byłych) to przypominam sobie te czasy. No ale do rzeczy. Słuchałam Bam i do pokoju wszedł Seba. Nie lubi ich. Nie zauważyłam go...
**Seba**
Wszedłem do jej pokoju. Słuchała tego całego BAM. Nie znoszę ich! W ogóle nienawidze muzyki. Wiem jestem dziwnym nastolatkiem. Zauważyłem, że mnie nie zobaczyła więc zacząłem:
-Proszę...Proszę...Proszę... i kogo tu słuchasz? Tego całego BaM? - powiedziałem.
Wyłączyła muzyke, zgasiła telefon i popatrzyła się na mnie.
-Seba to nie tak jak myślisz...- nie dokończyła
-A niby o czym mam myśleć! Przeciesz mówiłem ci, że jak słuchasz muzyki do dla mnie jak zdrada!- krzyknąłem.
- No Seba! Nawet nie wiesz o czym śpiewają...- krzyczała z płaczem
Wyszedłem z jej domu (nie było jej mamy), usłuszałem, że biegnie za mną. Wybiegłem z budynku i poszłem do parku obok jej domu. Usiadłem na ławce. Biegła.
-Seba! Ja...jaa
-Co ja!? Co ja?! Słuchaj nienawidze muzyki dobrze o tym wiesz. Także wiedziałaś, że mam do ciebie przyjść! Sory ale z nami koniec!! -krzyknąłem i pobiegłem do domu.Hej kolejny rozdział! Mam nadzieje, że się podobał! Coś się namieszało w życiu naszej Vicki... /autorka