Emma weszła do pokoju. Było pełno dymu. Przerażona krzyczała.
-Mamo!
Nikt nie odpowiadał.
-Tato!
Znowu cisza. Wyskoczyła przez okno. Poczuła czad. Bała się, że rodzice nie żyją. Stanęła tyłem. Za jej plecami unosił się dym. Zadzwoniła po straż. Ci zjawili się gdy dom stał w płomieniach. Załamana 16 latka zapuściła nutę. Wiedziała, że więcej ich nie zobaczy, a co gorsza zajmą się nią obcy ludzie. Płakała. Siedziała na ławce a przed jej oczami ukazała się ciotka wraz z wujem. Tego też się spodziewała. "będę dzielić pokòj z Sami"
-Chodź. Zabieramy cię.
-Nigdzie nie idę!
-twoji rodzice nie żyją.
-żałuje, że mnie z nimi nie ma.
-Jesteś beszczelna!
-Ale jestem sobą! Nie tak jak Sami!
Rozległa się cisza.
-Wiesz co masz rację! Ale moja siostra chciałaby tego. Jedziesz z nami.
Tak zakończyła się ich kłutnia. Dziewczyna przeczesała swoje włosy i wtargnęła do środka pojazdu. Nagle ktoś zapukał w szybę. Emma ją otworzyła. Jakiś chłopak podał jej zeszyt wtrącając słowa "od mamy" po czym zniknął za drzewami.
CZYTASZ
Karana Na Ziemi
Teen FictionZwykła dziewczyna. Miała na imię Emma. Wychowywała się w miasteczku do czasu aż zagrała w filmie. Niby nic takiego a jednak coś się zmieni. Czy aby na pewno spełnią się jej marzenia?