Weszłam pewnym krokiem w mury szkoły. Pierwsze co zrobiłam to uciekłam sprawdzić plan lekcji. Całkowicie zapomniałam o chłopaku który w mych oczach wydawał się być wielką nie odkrytą gwiazdą która czekała właśnie na taką zwykłą szesnastolatkę. Ciekawe... ciekawe ile ma lat. Może 16? Ale zaraz... jest zbyt oblatany. Nie wygląda jak pierwszoroczniak. Dzisiaj w planie mam:
-teatr
-zajęcia głosowe-zajęcia grupowe
-gimnastyka
-zwiedzanie klasy filmowejPlan mi się spodobał. Gdzie tu nudna matma i polak? Nie wiedziałam, że może być tak fajnie.
Emma udała się do sali numer 3. Tam miała odbyć się lekcja "Teatr". Siadła w ostatniej ławce. Rozejrzała się po klasie. Była w niej ogromna tablica interaktywna. Za parawanem były umywalki a tuż obok siedzenia Emmy cztery potężne regały. W sali były szmery do czasu aż dziwaczny Pan stanął w drzwiach.-Pana profesora nie ma!
Odezwał się jeden z uczniów.
-Otóż to ja jestem waszym wychowawcą. Oczywiście jestem profesorem na tej zacnej uczelni.
poprawił muchę a wszyscy patrzeli z niedowierzaniem. Ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę!Odezwał się profesor Dotman.
Do sali wszedł blond włosy chłopak. Od razu oczy Emmy zabłyszczały. Był to ten sam Blondyn który rankiem był jej jedyną kroplą szczęścia.
PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI ALE MAM DUŻO NAUKI

CZYTASZ
Karana Na Ziemi
Teen FictionZwykła dziewczyna. Miała na imię Emma. Wychowywała się w miasteczku do czasu aż zagrała w filmie. Niby nic takiego a jednak coś się zmieni. Czy aby na pewno spełnią się jej marzenia?