Rozdział 9

2K 183 18
                                    

*Louis POV*

Słysząc od Harrego to pytanie niemal zakrztusilem się własną ślina,po cholerę on chce tam iść?

-kupimy Liamowi dziewczynę -wzruszył ramionami z usmiechem i popatrzył na mnie.

-wiec to twój pomysł na zemstę? -zapytałem zapytałem chichotem kręcąc lekko glowa.

-w sumie to tak -pokiwał głową i zaśmiał się cicho.

-w sumie to możemy -pokiwałem lekko glowa.

Już po paru chwilach byliśmy w drodze do sexshopu zastanawiajac się nad tym jaka 'dziewczyne' wybrać dla Payne'a.

20 minut później byliśmy już w sklepie i poszliśmy do dmuchanych lalek. Wybraliśmy blondynkę i wziąłem ja patrząc chwile na Harrego który nad czym myśli.

-może.. My byśmy coś chcieli? -zapytałem rumieniąc się słodko, awww.

Zagryzłem lekko warge na chwilę spuszczając wzrok ale po chwili pokiwałem głową.

-w sumie, okej -popatrzyłem na niego i lekko się uśmiechnąłem.

-więc widzimy się za 20 minut przy kasie? -spytał a ja pokiwałem glwoa i poszedłem czegoś poszukać.

Zacząłem się rozglądać po sklepie ale nie widziałem tam nic ciekawego oprócz skąpy strojów w których wyglądał bym jak słoń przez to ze jestem aż tak gruby. Pokreciłem głową z cichym westchnieciem i poszedłem na jakiejś zabawki. Przegryzlem mocno warge i wybrałem kilka, nie wiedziałem nawet jak to coś małe się nazywa ale wziąłem dwa i jeszcze jakieś wibrator po czym poszedłem do kasy i zapłaciłem za to chwile przed tym jak do kasy przyszedł Hazz.

-miałeś poczekać, zapłaciłbym -zaśmiał się cicho.

-ja też mam pieniądze Harry -stwierdziłem rozbawiony zerkając ktokolwiek na to co wziął szatyn.

Niedługo później wyszliśmy ze sklepu i zamówiliśmy taksówkę po to by pojechać do hotelu w którym całą klasa się zatrzymaliśmy.











Please Don't |LS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz