Rozdział 6

167 21 2
                                    

ZPW Nataszy
-Taa...- powiedziałam ze łzami w oczach- co ze szkołą?Nadią?..

-O to się nie martw. Do szkoły będę odprowadzał Cię z chłopakami-co?! Zaraz zaraz.. jakimi chłopakami??!-To jak zgodzisz się??

-Jeśli Slender się zgodzi....

-Uwielbiam Cię!!- wykrzyknął Jeff tak że pół domu go słyszało..-Idziemy po rzeczy

-Dzisiaj to ja śpię u Nadii - powiedziałam uśmiechając się do Jeffa

Ten tylko powiedział coś pod nosem, (lecz ja tego nie zrozumiałam) i poszedł w swoją stronę.. ja jeszcze chwile zostałam na balkonie i próbowałam się uspokoić. Gdy już w miarę to zrobiłam poszłam do Nadii położyłam się u niej na łóżku. Po mojej minie było widać że coś się stało więc ta od razu spytała o co chodzi. Oczywiście ona jak to ona odradzała mi zamieszkanie z Jeffem. Ta łatwo jej mówić bo ona ma rodziców i dom... około 20 poszłyśmy (osobno) pod prysznic i po 23 poszłyśmy spać.

Gdy wstałyśmy musiałyśmy ruszać tyłki i zbierać się do szkoły. Postanowiłam że ubiore białą bokserkę, czarne spodnie z dziurami na kolanach i przewiązałam czerwoną koszulę w czarną kratę , na nogi założylam czarne vansy a na głowę fullcapa z napisem SWAG.
(Tak wzięlam do Nadii ciuchów jakbym miała u niej zamieszkać)
Nadia postanowiła że Ubierze zwiewną koronkową sukienkę i białe szpilki. Mamy różne style ubierania się.

*Time skip*

Po szkole postanowiłam iść do
"domu". Marzyłam o zimnym prysznicu... Gdy już się umyłam przebrałam się i poszłam odrabiać lekcje.

Czy on może kochać??  \\ JeffTheKillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz