ZPW Nataszy
Muszę iść do Slendera aby przydzielił mi pokój. Ok idziemy XD Minęło kilka minut zanim znalazłam jego pokój ale udało mi się. Pukam..
-Wejdź moje dziecko-jak usłyszałam tak zrobiłam- pewnie przyszłaś abym przydzielił Ci pokój
-No czyta mi pan w myślach-uśmiechnęłam się
-Papo albo po prostu Slender-poprawił mnie szybko
-No dobrze... Pa..papo to który numer pokoju mam??
-Tu masz klucze a numer pokoju to 516
-Dziękuję
Wychodząc z jego gabinetu wpadłam na kogoś.. był to Masky
-Ojeku przepraszam nie chciałem- powiedział zakłopotany chopak
-Nic się nie stało Martyna jestem- podałam chłopakowi ręke ten to odwzajemnił
-Masky
-Wiesz gdzie znajduje się pokój 516??
-Tak, to zaraz obok mnie zaprowadzić Cię??
-A mógłbyś??
-Ciebie?? Zawsze
Całą drogę do pokoju gadaliśmy o pierdołach. Gdy doszłam pod mój pokój podziękowałam chłopakowi za pomoc i weszłam do środka. Zamarłam. Pokój był przepiękny, ściany były szare z czarno-białymi pasami, meble i ozdoby były białe, na ścianch wisiały przepiękne lampki w kształcie serc. Zakochałam się XD Teraz trzeba tylko się rozpakować. W trakcie pakowania do pokoju wbiła mi Clock Work
-Zbieraj się- powiedziała z bananem na twarzy
-Gdzie?? Po co??....
CZYTASZ
Czy on może kochać?? \\ JeffTheKiller
FantasyHejo jest to moja pierwsza opowieść proszę o wyrozumiałość :D