#3

212 23 3
                                    

Wszyscy są już zmęczeni i głodni. Wszystko co mieli już zjedli. Alicja zasnęła na kolanach Damiana. Klaudia razem z Piotrem siedzą pod ścianą, półprzytomni. Zofia śpi naprzeciwko tej dwójki. Można by pomyśleć, że ta starsza kobieta nie żyje, gdyby nie fakt, że chrapie. Damian siedzi ze śpiącą dziewczynka na kolanach wpatruąc się w nią jak w obrazek. Jest taka słodka gdy śpi.

Godzina 03:20 ; siedem godzin, czterdzieści dwie minuty w zamknięciu

Alicja wstała jako pierwsza. Zaczęła biegać po windzie i śpiewać na cały głos, budząc przy tym wszystkich.

- Zamknij się w końcu! - krzyczy wściekły Piotr

Dziewczynka nie zwraca na niego uwagi i dalej biega śpiewając. Mężczyzna wyciąga z kieszeni nóż i podchodzi do Alicji. Łapie ją mocno za włosy. Zaczyna ciągnąć dziewczynkę po podłodze.

- Aaaaaaaaaaa! - Alicja krzyczy na całe gardło.

Damian chce jej pomóc, lecz kiedy podchodzi do niej, Piotr wymachuje mu nożem przed twarzą. Po kilku próbach odpuszcza.
Mężczyzna puszcza dziewczynkę, a ona bezwładnie opada na podłogę.

- Mówiłem żebyś się zamknęła!

Alicja płacze. Wszyscy patrzą na nią z politowaniem, ale nikt nie ma odwagi jej pomóc.
Piotr kuca przy dziewczynce. Wciąż ściska nóż w dłoni. Ponownie łapie ją za włosy i mocno ciągnie. Alicja syczy z bulu. Mężczyzna przykłada jej nóż do gardła. Szybko jednak zmienia jego położenie. Teraz nóż jest na jej nodze. Piotr robi, jednym sprawnym ruchem głęboką ranę, z której zaczyna sączyć się krew. Tak samo robi jeszcze na drugiej nodze i na obu rękach dziewczynki. Ponawia czynność jeszcze kilka razy. Alicja jest już cała we krwi. Jej różowa sukienka nie jest już różowa. Jest raczej... Czerwona i sztywna od krwi wypływającej z jej ran. Ma ich przynajmniej trzydzieści. Zofia zemdlała na ten widok, a Klaudia zwymiotowała do siatki po zakupach Zofii. Damian siedzi niewzruszony i przygląda się temu ze łzami w oczach. Przywiązał się do Alicji przez te parę godzin. A teraz patrzy jak dziesięciolatka umiera na jego oczach.

- Trzeba było być cicho. - warczy Piotr, poczym zaczyna dzgać dziewczynkę jak opętany.

Ostrze noża szybko zagłębia się w ciele Alicji i tak samo szybko z niego wychodzi. Tylko po to aby ponownie się w nie zanurzyć. Krew zaczyna tryska na wszystkie strony, brudząc wszystko i wszystkich. Na twarzy Piotra pojawia się uśmiech. Alicja nie żyje. Z jej ciała uleciało już całe życie. Jeszcze tylko jedna, jedyna łza spływa po jej policzku i zlatuje na podłogę.

Godzina 15:21 ; dziewiętnaście godzin, czterdzieści trzy minuty w zamknięciu

UwięzieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz