8. Odnajdziemy się...?

565 42 4
                                    

(...- Kuźwa!! I powiedz mi proszę! Czy to miało jaki kolwiek sens?!)



- Każdy na to patrzy z innej perspektywy...

- Czyli co? Chcesz mi powiedzieć, że tego nie żałujesz?!

- Nie no! Żałuję, ale...

- ..?

- Ja taka po prostu jestem i musisz to zrozumieć.

- Ale ja się o Ciebie martwię!!! Powiedz mi! Czy normalna osoba się okalecza miejąc chwilowy okres smutku?

- No nie... Ale ja nigdy nie umiałam być normalna i zawsze będę marginesem społecznym...

Po moich słowach chwyciła się za głowę i głęboko westchnęła mówiąc :

- Ohh... No dobra... Chodź już! Chodź!

Yugyeom chwycił mnie za dłoń i poszliśmy do hotelu. Będąc już w pokoju kazali mi usiąść na krześle i się nie ruszać. Mark przyniósł wodę utlenioną, a Youngjae bandaż i waciki. Moja rana wyglądała masakrycznie. Było mi wstyd. JB usiadł koło mnie, popatrzył mi się głęboko w oczy z pokerową miną i chwycił delikatnie moją rękę. Wyjął jeden wacik. Nasączył go wodą utlenioną i po woli przyciskał do mojej rany. Bardzo mnie szczypało, ale starałam się nic nie mówić. Jedyne co robiłam to mocno zaciskałam zęby i krzywiłam twarz przymykając oczy. Spojrzał na mnie mówiąc :

- Boli Cię?

- Tak, trochę.

Wtrącił się BamBam :

- A robisz miny jakby Cię ze skóry obdzierali. Coś mi się wydaje, że zbyt mocno jej przyciskasz tym wacikiem.

- Staram się to robić delikatnie. (odpowiedział mu JB)

- Jest okey. (rzekłam do chłopaków)

- Widzę, że Cię boli. Już prawie kończę.

Owinął mi rękę bandażem i powiedział :

- No, skończone.

- Dzięki.

- Niema za co.

Yugyeom powiedział :

- Połóż się teraz do łóżka żebyś troszkę odpoczęła.

- Dobrze, tylko się przebiorę w piżamę.

Jackson powiedział :

- To my już pójdziemy, żeby Ci nie przeszkadzać. Do zobaczenia.

- Cześć.

Wszyscy wyszli. Podbiegłam do drzwi i zawołałam :

- Yugyeom!

Odwrócił się i spojrzał na mnie.

- Tak? (zapytał)

- Zostań ze mną!

- Ooo, dobrze. (powiedział z uśmiechem)

Weszliśmy razem do pokoju. XYZ spytała :

- Zostawić was samych może?

- Nie, nie musisz.

- Ale nie ma żadnego problemu. Pójdę się zdrzemnąć na kanapie w drugim pokoju.

Wszystko czego pragnieszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz