SYSTEM 51

Rozdział: IV

  Kolejny dzień

Nie odczuwam teraźniejszości. Moja przeszłość mi na to nie pozwala. Przekierowuje swe myśli na temat istnienia. Cóż to zdecydowanie łatwiejsze niż koncepcje typu:  W jaki sposób mnie zabiją? Jak długo będą mnie torturować? Komu mogę zaufać? Jakie koleje losu czekają moich przyjaciół i nowych kompanów? Zapatrywanie w dzieje od Obiektów, czy też Mieszańców, Zbuntowanych, Netixów i nawet samych Wędrowców, aż po sam WSZECHŚWIAT. To wszystko co istnieje - materia, przestrzeń, energia, czas.
   Spoglądając na księżyc w pierwszej kwadrze, iluzujące noc, przypominam sobie wiersz, jaki usłyszałam od małego Sergia.
   Powtarzam go sobie w głowie.
   W recytowaniu towarzyszy mi głosik tego sześcioletniego szkraba. Jego skórę o błotnistym kolorze, która pomaga mu się kamuflować. Uśmiech mówiący...  Przetrwałem dzisiaj przetrwam i jutro.  Układam się do snu, pozwalając by moje włosy wylądowały na twarzy, dopiero potem je chowam za uszami. Dziś pani noc jest dla nas łaskawa, pozwalająć by ciepłe powietrze muskało odkrytą skórę. W głowie prześladuję mnie znów ten wierszyk:

Wkoło SŁOŃCA biega sobie
Dziewięć PLANET dużych –
w dzień i w nocy wciąż się kręcą
stale są w podróży.
Krąży ZIEMIA, MARS i JOWISZ,
MERKURY z PLUTONEM,
WENUS, SATURN, URAN, NEPTUN –
wszystkie w jedną stronę.
Dziewięć PLANET obok siebie
kręci się bez końca
i choć każda z nich jest inna,
krążą wokół SŁOŃCA.

   -  Obiekcie HC 3900 masz niezwłocznie udać się do systemu 51. Obiekcie HC 3900 masz niezwłocznie zameldować się w swojej jednostce. Jeśli nie dokonasz tego w przeciągu dnia ulegniesz autodestrukcji. - Powtarza od dziewięciu sekund kobieta w mojej głowie, która nie pozwala mi się wyspać. Brązowooki uprzedzał mnie, że to nastąpi. Dzięki pluskwie wszczepionej po narodzinach obiektom.
   - To małe urządzenie przyczepione do kory mózgowej, nadeje sygnał do całego mózgu, kontrolując przy tym, jak sama się domyślasz zmysł słuchu. Stąd nadają sygnał. - Jego palec, który wskazywał  moją głowę ląduje na papierową , powyginaną na wszelkie możliwe strony mapę przedstawiającą budwę obu systemów 51 i 21. Systemy nie różnią się od siebie.  Kształtem przypominają iglo. Z tą różnicą, że systemy mają kilkanaście kilometrów długości i szerokości. Tunele z systemu 51, a raczej skrzydła, północne, południowe, zachodznie i wschodznie prowadzą na tereny mokre, zamieszkiwane przez Natrix. Podobnie jest z systemem 21. Jego skrzedło wschodnie zaś prowadzi na tereny pustynne. Mapa niestety nie pokazuje wszystkich terenów jakie pokazywano nam w hełmach służących do nauki z dziedziny geografi w systemie. Każda lekcja tak wyglądała. Może wydawało by się to zbyt skąplikowane, lecz zapewniam zawsze mieszńców, że to nic takiego. Włuż. Zapisz przesłane informacje do twojego mózgu. Potwierdź i zdejmi. Tak co dnia. Co do nauki  mieszańców... Z moich spostrzeżeń wynika, że ta jednostka ludza wali się grubymi, w twardej oprawie książkami by się dokształcać. To zapewne bolesny proces. Cieszę się, że to mnie omineło.
    - Halo? Czy ty mnie w ogóle słuchasz księżn...
    - Tak! - Przerywam mu zanim poraz kolejnu nazwie mnie księżniczką. - To kiedy się tego pozbędziemy?
    - Cierpliwości. Wiesz jakie to niebezpieczne.
    - Sugerujesz, że jestem głupia? Znam statystyki. Mam trzydzieści procent jeśli...
    - Po co w ogóle pytałem. - Spuszcza wzrok brązowooki na mapę, potem podnosi znów na mnie.
    - Za godzinę zacznie się odliczanie, by sprawdzić obecność. Pójdę po Sergia. - Wstaje, a jego mięśnie się napinają. - Postaraj się nie wpaść w żade kłopoty. - Dodaje z uśmiechem na twarzy.
    Kłopoty to JEGO specjalność.