59 7 0
                                    

15 czerwiec, 15:15

-Zadanie 1, 2 i 3, strona 246, będę sprawdzała! -tą pracą domową, pani MacNeal zakończyła lekcję polskiego. Szczerze, zastanawiam się kto ją odrobi, skoro oceny zostały już wystawione. Ba, o ile ktoś przyjdzie w następnym tygodniu na zajęcia.

Reszta tygodnia minęła mi w miarę spokojnie, nie licząc stresu związanego z wystawieniem stopni z pozostałych przedmiotów. Wyliczyłam sobie średnią 4,3; nie jest to wysoki wynik, jednak mi w zupełności wystarcza i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.

Zapakowałam swoje rzeczy do plecaka i już miałam zamiar wyjść z klasy na korytarz, gdzie czekał na mnie Luke, gdyby nie to, że Callie mnie zaczepiła.

-Scarlett, może chciałabyś wyskoczyć z nami do centrum handlowego na zakupy? -zapytała, wskazując na swoje dwie przyjaciółki: Olivię i Lessę.

Zerknęłam na nie kątem oka. Ta pierwsza uśmiechnęła się do mnie nieśmiało, natomiast druga, posłała mi spojrzenie mówiące: "Spadaj, nie chcę cię tu".

-Nie jestem pewna czy to dobry pomysł... -zaczęłam, wróciwszy wzrokiem do Callie.

-Oczywiście że dobry! Na pewno dawno nie byłaś na zakupach, skoro przyjaźnisz się z chłopakiem. -zachichotała. -Po za tym, my nie mamy nic przeciwko, prawda dziewczyny?

Olivia pokręciła twierdząco głową, natomiast Lessa nie odezwała się słowem.

Westchnęłam. Naprawdę nie miałam ochoty nigdzie z nikim wychodzić, tym bardziej, że będę musiała użerać z osobą, która nie darzy mnie zbytnio sympatią.

-Pojedź, Scary, dobrze ci to zrobi. - poczułam, że ktoś dotyka moich ramion, a po chwili opiera na nich dłonie.

-Luke. -uniosłam do góry głowę, napotykając na spojrzenie jego piwnych oczu.

-O Luke! Możesz jechać z nami jeśli chcesz. -Callie wkroczyła do akcji trzepocząc rzęsami, co było normalką, kiedy go widziała. -Mamy jeszcze jedno wolne miejsce.

-Twojej koleżance przydadzą się nowe ciuchy. -pierwszy raz do rozmowy włączyła się Lessa, przeszywając mnie wzrokiem. -Może jej coś doradzisz, gdyż jak widać, dziewczyna zapomniała co to jest dobry styl. -odrzuciła do tyłu swoje długie, blond loki, posyłając mojemu przyjacielowi wymowne spojrzenie. -Chociaż... Jej już nic nie pomoże.

Zagotowało się we mnie. Zacisnęłam dłonie w pięści, czujac że paznokcie mocno wbijają mi się w skórę. Już otworzyłam usta, aby wygarnąć tej pustej blondynce, co myślę na jej temat, kiedy uprzedził mnie Luke.

-Uważam, że Scary w jeansach i zwykłym podkoszulku wygląda lepiej niż ty. -uśmiechnął się do niej sztucznie. -Sorry, ale duży biust, różowa bluzeczka i sztuczne rzęsy, ani trochę nie dodają ci seksapilu, Barbie.


Przymknęła usta, ogromnie zdziwiona zachowaniem chłopaka. Chyba jeszcze żaden nie oparł się jej "urokowi". No cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz.

Posłałam jej wyniosłe spojrzenie, ledwo powstrzymując się przed wychnięciem głośnym śmiechem.

-To chyba nie jest dobry pomysł żebym z wami jechała... -na twarzy Callie pojawił smutny grymas, a ja w przepraszającym geście wzruszyłam ramionami. -Może kiedy indziej.

♀Just friends? ♂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz