**1h wcześniej**
Jasiu lrzyszedł do nas......Maciek....musiał wyciągnąć piwo....Eh........30 minut pozniej Jasiu byl nachlany w trzy dupy......Rembol mniej.....przynajmiej kontroloe nad tym co robi. Przyszedł czas...że bylismy juz zmeczeni....polozylismy sie spac......
Probowalam zasnac....Przyszedl...do mn.......zucil sie na lozko.....i zacza mn macac.....bylo to okropne.......nie jak dotyk rembola.....tylko cos ugh jezuuuuu co sie dzieje.....wyrwalam sie i pobieglam do pokoju Maćka...**POV Maciek**
Spałem sobie smacznie....nagle slysze krzyki......drzwi sie ....otwieraja i szybko zamykaja...byla to przestraszona Sara???....... Opowiedziala mi wszystko.......wyszedlem z pokoju....ale jaska juz nie bylo.......zabije go .......
Eh....przepraszam ze krotki...ale nie mam weny ....dziekuje bardzoook z calego serduszka....za ponad 700 wyswietlen.....jestescie kochani❤❤❤