Znów zaczął lać ulewny deszcz. Mam dość tego deszczu, który nie daje za wygraną od trzech dni. Do domu mam jeszcze kawałek, więc bez sensu jest się chować. Kładę teczkę na głowie i biegnę do domu. Jednak przed drzwiami czeka na mnie niespodziewany gość.
-Futaba?-Pytam zdziwiony, opuszczając teczkę znad głowy.
-Kou, mogę się u ciebie schować?-Spytała prosto z mostu.-Mam ciastka...-Zrobiła minę szczeniaczka i pomachała reklamówką z piekarni.
-A domu nie masz?-Pytam, szukając kluczy.
Gdy w końcu je znajduję, wkładam je do drzwi i przekręcam.
-Jasne, że mam.-Nabiera powietrza w poliki.
Jest nawet słodka jak się denerwuje. Jeszcze tylko brakuje tupnięcia nóżką. Parskam śmiechem i otwieram drzwi, po czym szerokim gestem zapraszam ją do środka. Wskakuje wesoło do domu, a ja wchodzę za nią. Rzucam teczkę na podłogę, a klucze na szafkę. Futaba siedzi już w salonie, wyjmując na stół świeże ciastka. Wyjmuję z szafki ręcznik i rzucam nim w nią.
-Za co to?!-Oburzyła się, ściagając ręcznik z twarzy.
-Jesteś mokra, a ja wolę siedzieć na suchym dywanie.-Mruczę, osuszając swoje włosy.-Idę do pokoju się przebrać.
Jak mówię, tak robię. Idę na górę, aby odnaleźć suchą koszulkę. Ściągam tą, którą mam na sobie, gdy w oknie widzę coś zaskakującego.
-Futaba, ani chwili prywatności!
Odwracam się gwałtownie. Widziałem w szybie jej odbicie, jak stoi oparta nieśmiało o framugę. Podgląduje mnie?
-Chciałam tylko spytać czy i mnie masz coś pożyczyć...-Zaczęła stukać palcami o siebie, lekko poddenerwowana.
Z westchnięciem rzucam jej swoją świeżą koszulę, ale gdy dostaje to co chciała, ciągle się nie rusza.
-Wszystko gra?-Pytam w końcu.
-Nie przyszłam tu, żeby się schować przed deszczem.
-Tak? A po co?
-Żeby z tobą porozmawiać...
Unoszę jedną brew. Opieram się plecami o parapet.
-Słucham badawczo.
Dziewczyna nieśmiało wchodzi do pokoju, po czym staje bardzo blisko mnie. Widzę to. Wiem, co chce powiedzieć... Wiem, co chce wyznać. Ale nie pozwolę na to!
-Kocham Cię.
Yoshioka zamyka usta zdziwiona. Stoi i analizuje to, co powiedziałem.
-C-co? Cz-czekaj, n-nie rozumiem, ja...
"Nie kłopocz się", pomyślałem.
-Wybacz, ale chciałem zrobić to pierwszy.-Uśmiecham się, po czym przyciągam ją do siebie za talię, aby złożyć na jej ustach czuły pocałunek.
-Ja też cię kocham, Kou...-Szepcze mi do ucha tym swoim słodkim głosikiem, w przerwie między coraz namiętniejszymi pocałunkami.Tak więc mój pierwszy one shot za nami! Mam nadzieję, że nikt się nie zawiódł. Pozdrawiam cieplutko, podpisując się krwią.
~YuNo
❄♥❄
CZYTASZ
Historie Z Ogrodu [One Shoty PL]
FanfictionDam-dara-daaam! Tak więc i ja postanowiłam rozpocząć dystrybucję oneshocików :3 Co można więc zamawiać? ⇨Character x Character ⇨Character x Reader ⇨Character x wybrana przeze mnie losowo postać. ⇨MOŻNA MIESZAĆ ANIME! ☆Anime: M.in.: -Fairy Tail -Tona...