Natalia zrobiła sobie kanapkę, to samo zaproponowała rodzicom, potem zaoferowala im, pozmywa naczynia.
-Natalka, co się dzieje?- zapytał tata widząc dziwne zachowanie córki.
-Wal prosto z mostu- zaśmiał się Leszek, starszy brat Natalii.
-Ekhem, myślę, że poradzę sobie sam- powiedział tata i pokazalal palcem w stronę drzwi.
-No, dobra, dobra.
-Mamo, tato- powiedziała nieśmiało dziewczynka- dziś w drodze do szkoły ujrzałam ogłoszenie o szczeniakach i...chciałabym mieć jednego.
-Natalia, pies to obowiązek, zdajemy sobie z tata sprawę, że...
-Mamo, ja chcę tylko wiedzieć czy tak, czy nie!
- Igor - mówiąc to wskazała palcem ich sypialnie.
Wrócili po 10 minutach.
-Natalka, zdecydowaliśmy, że możesz mieć psa, jednak nie zapomnij, że zwierzęta to obowiązki, ale trzeba się uczyć juz od małego.
-Och, dziękuję, jesteście kochani!
-Dobra, dobra, idź juz się szykować do spania, przez ten tydzień musisz być baaaardzo grzeczna, bo możemy się rozmyślić!
-Juz idę!