3.Mimo zaznania szczęścia jest skazany na samotność.

521 29 0
                                    

Minęło sześć lat od tego czasu jestem mężem oraz ojcem mam córeczkę wraz z Sakurą Eiko co znaczy "wspaniałe dziecko" mimo upływu lat pewne sprawy się nie zmieniły po dziś dzień wciąż utrzymuje swój kontakt z swoją paczką mało tego moje relacje z rodziną znacznie się poprawiły dlatego czasami do nich wpadam z swoją rodziną tak rodziną jestem szczęśliwy że Sakura mnie kocha od tamtego momentu nie zmienia to faktu że pracuje jako policjantka dokładnie policjantka i wcale nie ma łatwo ja natomiast jestem zmuszony zajmować się domem bo ktoś musi czasami pomagam ojcu więc trochę grosza się zawsze się sypnie poza tym nie pracuję już dla Itachiego ponieważ postanowił założyć rodzinę z moją siostrą dlatego obaj byliśmy zmuszeni skończyć z tym fachem cóż dzięki temu jestem bezrobotny ale mniejsza oto aktualnie czekam w samochodzie na moją córeczkę jej zajęcia już się skończyły dzięki temu mogę ujrzeć małą dziewczynkę z różowymi włosami i niebieskimi oczami która ubrana jest w zieloną kurteczkę niebieskie spodnie i czarne zimowe buty w końcu jest zima sam musiałem się grubo ubrać po chwili tylne drzwi zostały otwarte przez jej nauczycielkę która jest również jej opiekunką po chwili Eiko usiadła na zielony fotelik po czym blondynka zapięła jej pasy i położyła obok jej zieloną torbę po czym zamknęła drzwi gdy powiedziała "Do widzenia" od razu zacząłem jechać w kierunku domu do którego niestety mam daleko ale nic na to nie poradzę żeby umilić sobie czas włączam radio cóż dzień jak co dzień zwykła rutyna ale ona mi wystarcza.

-Córeczko jak ci minął dzień w szkole?-zapytałem z wesołym tonem głosu skoro mamy daleko do domu to trzeba jakoś przyspieszyć czas.

-Dobrze dzisiaj dostałam piątkę pani Ino powiedziała że bardzo ładnie rysuje.-powiedziała z uśmiechem na ustach.

-Cieszę się tatuś jest z ciebie dumny jak będziemy w domku zrobię ci w nagrodę ramen.-powiedziałem z uśmiechem lecz dziewczynka jedynie posmutniała chyba wiem czemu.

-A mamusia też będzie?-zapytała z smutkiem wymalowanym na twarzy cholera to ten moment w którym nie mogę kłamać niech to.

-Eiko tatuś już ci kiedyś mówił że mamusia ciężko pracuję byśmy mieli dobrze w życiu ale kto wie może dzisiaj szybciej wróci z pracy tatuś osobiście tego dopilnuje.-powiedziałem z uśmiechem na twarzy na co Dziewczynka pozytywnie zareagowała.

-Naprawdę?-zapytała niepewnie.

-Naprawdę więc proszę nie płacz.-powiedziałem z spokojem po czym rzuciłem jej paczkę chusteczek z której wyciągnęła jedną i wytarła ją delikatnie twarz.

Ja natomiast skupiłem się na jeździe przypuszczam że dzisiaj nawet jej nie ujrzę że też musiała wybrać ten zawód przez to martwię się jak głupi niestety ale w tych czasach przestępczość znacznie wzrosła a ja zamiast ją wspierać jestem zmuszony zajmować się domem oraz Eiko nienawidzę swej bezradności z taką myślą zakręciłem w lewo jeszcze trochę i będę w domu po chwili mój telefon zadzwonił natychmiastowo wyciągnąłem go z kieszeni widząc nazwę kontaktu "Sasori" natychmiast odbieram.

-Sasori o co chodzi?-zapytałem z spokojem.

-Naruto chodzi o Sakure jest w szpitalu musisz przyjechać to coś poważnego.-powiedział drżącym tonem znam ten ton on naprawdę się stresuję zresztą ja też me dłonie natychmiast się spociły.

-Będę za 20 minut.-powiedziałem po czym się rozłączyłem.

-Tato co się stało?-zapytała Eiko kurwa mać prawie o niej zapytałem.

-Nic takiego córciu jedziemy do mamy.-powiedziałem niepewnie.

-Do mamusi? naprawdę

-Tak.-powiedziałem.

Skazany na samotnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz