*Jacqueline P.O.V.*
W pośpiechu splotłam warkocza, przejrzałam się w lustrze i zbiegłam po schodach, prawie łamiąc nogi. Nałożyłam na nogi czarne trampki i wybiegłam z domu, zamykając niezdarnie drzwi. Weszłam do samochodu i rzuciłam plecak na tylne siedzenie. Odpaliłam samochód. Zegar w pojeździe wskazywał godzinę 8:54. W "Phoebe" mam być na 9:00.
Cholera, spóźnię się jak nic!
Jechałam, kilkakrotnie łamiąc przepisy i o mało co nie przejechałam wiewiórki, która znikąd pojawiła się mi na drodze. Świetnie!
Zaparkowałam samochód na miejscu dla inwalidów i wleciałam niczym burza do butiku.
9:07
- Emma przepraszam! - powiedziałam zdyszana, ledwo łapiąc oddech - Zaspałam przepraszam, później Roger i jeszcze ta wiewiórka!
-Co? - Emma zmrużyła oczy z rozbawienia
Wsparłam dłonie na kolanach ,ciężko dysząc.
Lata obijania się na w-f'ie dały się we znaki.
- W porządku. Nic się nie stało. - Słychać było rozbawienie w jej głosie.
Usłyszałyśmy dźwięk zatrzymującego się samochodu. Emma wyjrzała za okno.
- O już przyjechał. - zwróciła się do mnie - Pomóż mu z pudłami, a ja zrobię miejsce na zapleczu, Okej?
- Nie ma problemu.
No po prostu zajebiście. Pierwszy dzień roboty i mam nosić pudła z jakimś starym dziadem, walącym czosnkiem * i tanią wódką. Na dodatek dostałam okres. Zawsze tego chciałam od życia.
Wyszłam ze sklepu i po pokonanie jednego stopnia ze spuszczoną głową, wpadłam na coś, przez co momentalnie straciłam równowagę i stoczyłam się z tym "czymś" ze betonowych schodów.
- Kurwa jebana mać! Gdzie ty masz oczy kretynie!
- Ja kurwa, gdzie mam oczy?! Gdzie ty masz jebane oczy?!
Wait. To nie był na 100% głos starego faceta.
- A ty niby kim kurwa jesteś? - zapytałam strzepując niewidzialny kurz z moich jeans'owych spodenek.
- Ja niby kim kurwa jestem?! - Chłopak znowu s papugował i również wstał. - Louis.
Przyjrzałam mu się . Był całkiem niezły, miał jasne oczy i brązowe włosy.
- Będziesz się tak gapić jak ciele na malowane wrota, czy się mi łaskawie przedstawisz?
Prychnęłam na jego słowa, a on spojrzał na mnie lekceważącym wzrokiem.
*GIF w mediach*
Chłopak zaczął zbierać, wysypaną zawartość pudła.
Ani mi się śni mu pomagać.
-Może mi pomożesz? - warknął.
-Ha ha ha, NIE.-uśmiechnęłam się sarkastycznie przechylając głowę.
-Dobra, nieważne. Gdzie jest twój szef-dostawca? Miałam odebrać towar.
-Oto jestem - na jego ustach pojawił się głupkowaty uśmiech.
Co?
O kurwa.
No to mam przejebane.
Nagle drzwi od sklepu się otworzyły i stanęła w nich uśmiechnięta Emma.
-Widzę, że się już poznaliście. - powiedziała zbiegając ze schodów.
- No właściwie to zrobiła na mnie uderzające pierwsze wrażenie. Dosłownie zwaliło mnie z nóg. - powiedział, nawiązując do wcześniejszego upadku.
Zarumieniłam się z zażenowania.
- Powiedzmy, że w ciągu naszej krótkiej znajomości mieliśmy swoje wzloty i upadki. - odgryzłam się.
- W sumie , to nie poznaliśmy się "oficjalnie". - nakreślił cudzysłów powietrzu.
- Jaq, Louis; Lou Jacqueline. - Emma nas przedstawiła sobie, roześmianym głosem.
- A ta nowa pracownica, kojarzę.
Cham.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Reszta dnia upłynęła nam na układaniu towaru i przenoszeniu pudeł.
Ignorowałam też Louis'a z wzajemnością.
- Ems, idziesz z Tyler'em na imprezę dziś wieczorem u Cory'ego?
-O,na śmierć zapomniałam.-odwróciła głowę ku mnie-
Jacq idziesz?
Louis posłał mi mordercze spojrzenie. Coś czuję, że chyba nie życzy sobie tam mojej obecności.
-Z chęcią - uśmiechnęłam się złośliwie
-Em, kim jest Tyler?
-Mój narzeczony - uśmiechnęła się ciepło
-Podjadę po Ciebie o ósmej .W porządku?
-Idealnie.-rzuciłam wymowne spojrzenie w stronę Louis'a
Gdyby jego wzrok mógł zabijać już dawno byłabym martwa.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*-nie pytajcie dlaczego czosnkiem. Po prostu tak jest i tyle XD
Rozdział krótszy, ale w końcu pojawił się Louis!
Mamy nadzieję, że się spodobał.
Nie zapomnijcie o gwiazdkach i komentarzach.
Jesteśmy ciekawe waszej opinii xx
CZYTASZ
Obsession
Mystery / ThrillerJacqueline przeprowadza się do Ghostted chcąc rozpocząć nowe, samodzielne życie. Od razu spotykają ją dziwne sytuacje i problemy. Życie coraz bardziej się komplikuje, a problemy z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć i uderzają w dziewczynę ze zdw...