- Stiles, naprawdę nie musisz ze mną iść, - Zapewniłam swojego brata, obserwując jak zaczął uderzać Jeep'a, wyciągając jego podjeździe.
Uśmiechnął się do mnie. - Wracam, Sawyer - radzić sobie z tym, - Zachichotał. Uśmiechnęłam się do niego, ściskając jego rękę.
- Oh i odzyskaliśmy Scott'a, - Uśmiechnął się do mnie. Zaśmiałam się, przewracając oczami. - Oczywiście my - Mruknęłam, sekretnie szczęśliwa, że znowu widzę Scott'a.
Od naszej ostatniej rozmowy, Stiles przylgnął do mnie jak klej. Szczerze, to mnie niepokoi.
- Hey, zadzwoń do Scott'a - powiedz mu, że jesteśmy na drodze, - Wyciągnął komórkę, którą wzięłam i szybko wystukałam numer Scott'a.
- Stiles, hej, czy ty - Tu Sawyer, - Przerwałam mu.
Cisza. - Oh - um, cześć! - Zaćwierkał, - Co tam?
Zaśmiałam się, uśmiechając. - Stiles chciał, żebym powiedziała Ci, że jesteśmy na Twojej drodze - I nie powiedziałem jej! - Stiles krzyknął.
Rzuciłam mu suche spojrzenie, uśmiechając się. - I nie powiedział mi, dlaczego wszyscy trzymają się ode mnie, - Mrugnęłam do Stiles'a, który z powrotem uśmiechnął się na mnie smutno.
- Oh - dobrze, um, okay. Czekaj, gdzie my jedziemy? - Zapytał Scott, brzmiąc myląco.
Wzięłam głęboki oddech. - Stiles podjął się, że będzie wszędzie za mną podążać - nawet w moim domu - Mam na myśli mój stary dom - czekaj, nie, mam na myśli - Scott zachichotał.
W porządku, Sawyer. Rozumiem. Do zobaczenia później, - Mruknął. Uśmiechnęłam się lekko. - Pa.
Stiles westchnął. - Wy dwaj powinniście się po prostu pocałować i mieć to z głowy, - Mruknął. Spojrzałam ostro na niego. - Przepraszam? - Zapytałam stanowczo.
Stiles uśmiechnął się do mnie. - To oczywiste, że pasujecie do siebie.W zaskoczeniu oboje jeszcze utrzymaliście dziewictwo, - Uśmiechnął się, patrząc z powrotem na drogę.
- Kto powiedział, że jestem dziewicą? - Dokuczyłam, uśmiechając się z powrotem na niego.
Stiles uderzył nogą na hamulcach, zwracając się do mojego odbicia. - Sawyer Sti-Sawyer Hale, - Szybko poprawił siebie. - Czy masz mi coś do powiedzenia?
Zaśmiałam się, uśmiechając się do niego. - Nie - Ja po prostu bawię się z Tobą, Stiles, - Pokręciłam głową jak nacisnął na pedał gazu, wciąż patrząc na mnie.
Dyszałam. - STILES, UWAŻAJ! - Krzyknęłam.
Wszystko wydawało się iść w zwolnionym tempie, gdy chwycił kierownicę i szarpnął w prawo, aby uniknąć jelenia rzucającego się na drogę.
- O mój Boże, Sawyer... to było... szybkie myślenie, - Mruknął. Byłam pochylona z szeroko otwartymi oczami. - W porządku? - Szepnęłam, kładąc swoją głowę na jego ramieniu. Pochylił się, zmuszając do uśmiechu.
- Chodźmy Scott.
CZYTASZ
Storm // Teen Wolf // Scott McCall - Tłumaczenie
FanficRodzina Sawyer Hale spłonęła w pożarze, kiedy miała dziesięć lat. Jej wujek, Peter był jedynym ocalałym - ale nawet to miało swoją cenę. Sześć lat później mieszka ze Stilinskimi, dopóki nie jest na tyle dorosła, by się wyprowadzić. Ale podczas pełni...