Rozdział 2

109 5 0
                                    

*teraz*
Znowu jestem spóźniona ... Kiedy się w końcu nauczę wstawać wcześniej... Kłopoty to moja specjalność ale żeby zapomnieć o spotkaniu z prezesem to trzeba mieć wyjątkowe umiejętności ...

Wbiegłam do holu agencji i chciałam skorzystać z windy... I na moje szczęście była nieczynna ... Witam w moim świecie . Pobiegłam na klatkę schodową .

Trochę mi to zajęło ale dotarłam na miejsce spotkania . Oczywiście mój menadżer zrobił mi wykład jakie to nieodpowiedzialne i że zachowuje się jak niewychowane dziecko ... I bądź tu gwiazdą...

- Witaj moja droga ... - powiedział prezes - zapraszam do środka - wskazał wnętrze gabinetu . Nie odzywał się chwilę .

- Czekamy jeszcze na kogoś ?

- Tak zjawi się tu gość, który będzie również uczestniczył w naszym nowym projekcie...

Zainteresowały mnie te słowa. Kto to , jaki projekt i co będziemy dalej robić .Po kilku minutach drzwi się otworzyły i pojawiły się w nich dwie osoby . Sekretarka wprowadziła jakiegoś mężczyznę. Był on wysoki i to bardzo ok. 20 cm wyższy ode mnie . Jego blond włosy wręcz wpadały w niesamowicie zielone oczy . Chyba nigdy nie widziałam tak intensywnego koloru oczu . Ubrany był cały na czarno . Czarne eleganckie buty , czarne obcisłe spodnie , które eksponują umięśnione , szczupłe nogi i czarną koszulę opinającą jego ramiona z odpiętymi górnymi guzikami, które odkrywały fragment opalonego torsu.

Mężczyźni przywitali się i dopiero po kilku minutach, podczas , których mogłam obejrzeć "przybysza" , zwrócili uwagę na moją osobę.

- Oto nasz gość na którego czekaliśmy - zwrócił się do mnie prezes

- Caroline Black - przedstawiłam się wyciągając rękę w jego stronę .

- Rush White - odwzajemnił się ujmując moją dłoń .

- No skoro już się poznaliście , to przejdźmy do konkretów . Od dziś jesteście parą.....
.
.
.
.

Co proszę ?!

ONE OF A KINDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz