Rozdział 2

63 5 3
                                    

Aniela i doktor Urszula wyszły z gabinetu. Urszula objęła dziewczynę ramieniem. Aniela znowu zaczęła płakać. Dziewczyny podeszły do rodziców Anieli.

- Drodzy państwo. Myślę, że będę musiała zatrzymać Anielkę na jakiś czas w szpitalu.-powiedziała Urszula.

Aniela przytuliła się do mamy i zaczęła płakać jeszcze głośniej.

-Skarbie nie płacz. Będziemy do ciebie często przyjeżdżać.-Pocieszała ją mama

- Anielko, teraz zaprowadzę cię do twojej sali a rodzice pójdą z tobą i któraś pielęgniarka przeprowadzi z nimi wywiad, dobrze?-zadała pytanie Urszula

Aniela niechętnie pokiwała głową. Urszula przejechała kartą po czytniku i otworzyła drzwi na oddział. Rodzina stanęła przed recepcją i przywitali się z pielęgniarkami. Akurat z damskiej toalety wyszła dziewczyna. Aniela nie chciała aby ktoś ją widział w takim stanie.

-Cześć!-powiedziała dziewczyna z turbanem na głowie.

-C...Cześć-powiedziała zawstydzona Aurelia i wtuliła się mocniej w mamę.

Dziewczyna odeszła i weszła do swojej sali. Urszula i jedna z pielęgniarek poszła wraz z rodzicami do sali, w której miała mieszkać Aniela a druga pielęgniarka poszła z dziewczyną do gabinetu zabiegowego.

-Chyba trochę się denerwujesz, co?-zapytała pani Iwona Anielę podczas mierzenia ciśnienia

-Troszkę.-Odpowiedziała Aniela-Jeszcze nigdy nie zostawałam sama w szpitalu.

-Rozumiem.-Powiedziała Iwona-Rozbierz się kochanie zważymy się.

Aniela nienawidziła się rozbierać przed obcymi ludźmi ponieważ miała kompleksy. Wiedziała że jest dosyć puszysta, ale przez stres wydawało jej się że z jej bielizny wylewają się fałdy tłuszczu.

-No już już, skarbie nie wstydź się. Zamknę drzwi. Nikt cię nie zobaczy.-powiedziała ze sztucznym uśmiechem Iwona

Aniela zdjęła z siebie ubrania. Zostawiła tylko majtki i stanik.

-61,2-powiedziała Iwona- Dobrze ubierz się. Zaraz zaprowadzę cię do rodziców.

Aniela ubrała się i razem z Iwoną poszła do sali 33. Rodzice dziewczyny siedzieli na krzesłach przy stoliku. Sala Anieli była pusta. Tylko jedno łóżko było pościelone i należało do niej.

Mama uśmiechnęła się do niej.

-Skarbie idź się umyć i nie zapomnij o włosach.-powiedziała mama-My będziemy musieli już jechać.

Aniela ze smutkiem pokiwała głową i przytuliła rodziców

-Kocham was.-powiedziała dziewczyna-Przyjedziecie szybko?

-Tak. Niedługo się zjawimy-powiedział tata dziewczyny

Gdy rodzice wyszli dziewczyna zabrała ręcznik, szampon, gąbkę, mydło i czarną piżamę i poszła do damskiej toalety aby się wykąpać.

W części z prysznicami śmierdziało wilgocią. Pod ścianą stały dwa prysznice z kolorowymi zasłonkami. Aniela przysunęła krzesło koło prysznica i położyła na nim swoje rzeczy. Rozebrała się i weszła pod prysznic. Odkręciła wodę.

Po kąpieli zawinęła włosy w ręcznik i wyszła z łazienki po czym umyła zęby.

Wracając widziała w drzwiach twarze jakichś dziewczyn a w tym dziewczyny która mówiła jej "Cześć"

Wstydziła się więc zaczęła biec do swojej sali która znajdowała się na końcu korytarza. Aniela położyła się w łóżku. Miała bardzo mokre włosy ale nie chciało jej się czekać aż wyschną. Długo nie mogła zasnąć. Po chwili czuła się jakby ktoś ją obserwował. Zajrzała czy ktoś nie stoi w drzwiach i zauważyła Urszulę.

-Jeszcze nie śpisz?- zapytała kobieta- Chcesz jakąś tabletkę na sen?

-Tak przydała by się.- powiedziała Aniela lekko się uśmiechając

-Dobrze. Pani Agnieszko zaraz ci coś przyniesie

-Dziękuję

Minęło pół godziny zanim pielęgniarka przyszła. Aniela stwierdziła, że nie przejmują się tu za bardzo pacjentami.

-Proszę. Powinnaś po tym zasnąć.- powiedziała Agnieszka jakby miała pretensję że musiała tu przyjść i podała jej kieliszek na leki w którym była tabletka.

-Dziękuję-odpowiedziała Aniela

Po chwili jej powieki zrobiły się ciężkie. Zasnęła.

..................................................

Hej kochani!

Dziękuję za przeczytanie kolejnego rozdziału.

I jak się podoba?

No więc standardowo:

*Komentujcie

*Gwiazdkujcie

*Czekajcie na kolejne rozdziały :)

xxxTusia

Historia schizofreniczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz