08:00 Drrrrrr....
-Jezu! Już 08:00!-krzyknęłam, próbując wstać z łóżka.
Czyżbym naprawdę zaspała do szkoły? No tak, skoro ktoś całą noc spędza przed ekranem, w dodatku pisząc do swojego idola, to cóż, nic dziwnego. Dziwne, nic nie przyszło... No tak, przecież wyłączyłam powiadomienia, w dodatku włączyłam tryb samolotowy na "noc". Szybkim ruchem odblokowałam telefon. Co do... TYSIĄC PIĘĆSET CZTERDZIEŚCI DWA POWIADOMIENIA? JAKIM CUDEM? To co zobaczyłam wprowadziło mnie w stan zamurowania. Czy ja oczom nie wierzę? Czy naprawdę Cameron Dallas mnie zaobserwował? Nie, to niemożliwe.. Pewnie w nazwie jest jakaś literówka, spójrzmy... @ c a m e r o n d a l l a s... WSZYSTKO SIĘ ZGADZA! Jejku, jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi, że też nie poczekałam chwilę, tylko położyłam się spać, może to i dobrze, jeszcze obudziłabym mamę i młodszego brata... Cameron musiał śledzić moje tweety, bo zaobserwował mnie dokładnie o 05:05. Trochę mi głupio, że pisałam o nim tak kochane rzeczy, jemu to dobrze.
-Cóż, jest już 08:30, powinnam była już wyjść z domu, ponieważ mam na dziewiątą, ale dziś sobie odpuszczę.
Szybkim krokiem zbiegłam na dół po schodach, żeby zrobić sobie śniadanie. W głowie siedziała mi tylko jedna myśl, czy Cameron Dallas przeczytał moje tweety, czy po prostu zaobserwował mnie tylko dlatego, że go o to prosiłam. Nie chciałam już o tym myśleć, ale byłam tak bardzo podekscytowana. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Co? Dzwonek? Mam nadzieję, że to nie moja mama, umarłabym gdyby dowiedziała się, że opuściłam poniedziałek... W dodatku miałam mieć dzisiaj bardzo ważny sprawdzian z matematyki na drugiej lekcji- pytając samą siebie, postanowiłam sprawdzić kto dobijał się z rana do moich drzwi.
Podbiegłam do drzwi, zakładając na siebie szlafrok i podręczne kapcie, które były mini wystawą w naszym przedpokoju. Otworzyłam drzwi, zauważyłam bardzo przystojnego listonosza, zawstydziłam się, ponieważ byłam w samym szlafroku, pidżamie i kapciach.
-Panna Mendes?- zapytał listonosz.
-Córka Pani Moniki Mendes, coś do mamy?- grzecznie odpowiedziałam.
-Tym razem panienka się myli, mam coś dla Ciebie. Podpisz tutaj i jesteśmy kwita- odpowiedział, posyłając mi lekki uśmieszek.
Dziwne, nigdy nie dostawałam żadnych listów, no chyba, że jakieś kartki urodzinowe z małym upominkiem. Przecież niczego nie zamawiałam, chyba, że któryś z krewnych się pomylił z datą moich urodzin, które wypadają za dwa miesiące.
-Dziękuję bardzo, do widzenia.
Wzięłam list zamykając za sobą drzwi. Chciałam szybko przeczytać od kogo, lecz adres był zamazany. Podeszłam do szuflady znajdującej się w kuchni, sięgnęłam po nóż i otworzyłam kopertę. Znalazłam w niej zaproszenie, a raczej bilet do kina.
-Dziwne, dlaczego ktoś daje mi bilet do kina? Nie mógł po prostu napisać do mnie na Facebook'u?
Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu, tak, to był dźwięk z twitter'a. Znałam go już na pamięć, w końcu nie rozstaję się z nim. Wbiegłam po schodach na górę, skręciłam w lewo i weszłam do pokoju. Rozglądnęłam się po pomieszczeniu, próbując znaleźć telefon. Ułatwił mi to kolejny dźwięk powiadomienia z twitter'a. Sięgnęłam po telefon.
09:15 @shouldnotcam Obserwuje Cię.
-Should Not Cam? No nieźle, ktoś próbuje podszyć się chyba za Camerona. A może po prostu kocha go tak samo, jak ja. Powinnam dać Follow Back. Dziwnie. Zdecydowanie za często używam tego słowa, muszę ogarnąć jakiś dobry słownik.
Zaśmiałam się. Chciałam ogarnąć jego profil na twitterze, zdecydowanie był to mężczyzna, ponieważ miał męski charakter "pisma", o ile tweety można nazwać pismem. Jego nazwa sprawiła we mnie dziwny, może niecodzienny niepokój. W sumie, to nazwa jak nazwa, może mam tylko jakieś dziwne obawy? W sumie nie wiem dlaczego. Najpierw Cameron zaobserwował mnie, później ten bilet, teraz jakiś @shouldnotcam. No nic. Spróbuję zrobić coś pożytecznego i posprzątam swój pokój. Niespodziewanie dziwnym trafem znów usłyszałam dźwięk z twitter'a. Tym razem ktoś napisał do mnie na DM. Tak jak myślałam, była to ta sama osoba.
@shouldnotcam:
-Hej.
-Powiedz mi, co Ty takiego widzisz w tym Cameronie...
-To zwykły palant i zakochany w sobie dupek.
-Narcyz się znalazł.
@someonefromcam:
-Drogi C D nie oceniaj innych, skoro ich wcale nie znasz.
-Bez odbioru.
@someonefromcam:
-Tak w ogóle, to dlaczego masz jego inicjały w nazwie?
Już chciałam być miła dla tego człowieka, ale po tym, co on wypisuje na mojego ukochanego crush'a, nie mam ochoty z nim dalej pisać. Co za bezczelny ugh nie mam słów na takich ludzi. Powinnam go olać. Na świecie jest dużo ludzi, którzy będą chcieli zrujnować wam piękny dzień. Za drugim podejściem, zabrałam się za sprzątanie mojego pokoju, przedtem wyciszyłam telefon, aby pan C D mi nie przeszkadzał. Jednak cały czas siedział mi w mojej głowie.
...
Hej moi kochani! Dodałam drugą część mojego nowego opowiadania. Jak myślicie, kim okaże się być @shouldnotcam? Czyżby Angela miała stalkera, a może narodzi się między nimi dziwne uczucie? Wszystko ujawni się w następnych częściach. Do zobaczenia. Dziękuję. Xx
CZYTASZ
Twitter Friends
FanfictionAngela, dla znajomych Angie. Dziewczyna zakochana w Cameronie Dallasie, jednocześnie uzależniona od Twittera.