'2

223 15 0
                                    


Po wyjściu z pokoju dogoniłam blondyna. Nie raczył nawet na mnie spojrzeć, tylko kroczył do przodu. Opuściliśmy część sypialnianą budynku i udaliśmy się do części edukacyjnej. Chłopak zatrzymał się przed dużymi, szklanymi drzwiami, niestety ja nie zdążyłam zrobić tego samego. Wpadłam na niego. Nawet się nie zachwiał. Wzruszył jedynie ramionami mrucząc coś pod nosem.

Pfffff...

- Pp-przepraszam - wydukałam speszona.

- Nieważne - odwrócił się w moją stronę i wskazał na drzwi - to sala gimnastyczna. W środku jest również sala taneczna. Tam - wskazał dłonią na parę białych drzwi na końcu korytarza - są szatnie.

Ponownie ruszył przed siebie, a ja oczywiście za nim. Kolejno pokazywał przeróżne pokoje, dając mi czas na rozejrzenie się po wnętrzach.

- Biblioteka, sekretariat, stołówka, sklepik, sala informatyczna, sala chemiczna, łazienki... - wyliczał - to tyle. Nie dziękuj - dodał i odszedł w swoją stronę. Co za wychowanie!

Postanowiałam, że skoro już wszystko wiem, to nie mam tutaj co robić. Udałam się do swojego pokoju. Przechadzałam się powoli korytarzami internatu i wzrokiem odszukiwałam numeru 444.

- Kurwa, przepraszam! - usłyszałam męski głos upadając na podłogę - Wpadanie na kogoś jest moją codziennością - ktoś zaśmiał się podając mi rękę.

Wstałam otrzepując spodnie i spojrzałam na osobę, która na mnie wpadła. Przede mną stoi wysoki brunet o brązowych oczach i ciepłym uśmiechu. Ma na sobie luźną koszulkę z jakimś czerwonym napisem oraz czarne spodnie z dziurami na kolanach.

Gorąco!

- Wybacz. Jestem ofiarą losu - westchnął mój ,,napastnik" uśmiechając się czule.

Seksowny napastnik...

- Nic nie szkodzi - zaśmiałam się - widocznie nie jestem jedyna - dodałam po chwili.

- Cześć!!! Jestem Calum - zachichotał.

- Rosie.

- A więc Rosie, co tutaj robisz?

- Ymm... Wracam właśnie do siebie?

- A więc zostawiam cię w spokoju... Hmmm.. Może zechciałabyś mi podać swój numer telefonu? – spytał

- Jasne, czemu nie – podałam chłopakowi swój numer.

- Dzięki wielkie. Teraz się mnie nie pozbędziesz! – zaśmiał się.

- Nie ma sprawy. To... pa! – pomachałam mu i odeszłam. To nie byłabym ja, gdybym od razu się nie potknęła.

- Nic ci nie jest Rosie?!

- Nieeee, jest ok. Cześć! – rzuciłam i już szybszym krokiem poczęłam iść w kierunku nowego miejsca zamieszkania.

***
Po 4 minutach już byłam w środku. Przywitałam się z Sarą i udałam się do łazienki. Rozebrałam się i wzięłam długi, odprężający prysznic uprzednio zamykając drzwi. Wyszłam z kabiny i stanęłam przed lustrem związując włosy w niedbałego koka na czubku głowy. Zmyłam makijaż oraz nakremowałam twarz. Ubrałam piżamę – czarną, luźną koszulkę oraz czarne majtki – i wyszłam z pomieszczenia.

- Już myślałam, że się tam utopiłaś – zakpiła Sara.

- Yhm. Fajnie – odparłam kładąc się na łóżku.

- Radzę ci przeczytać te zasady, mogą się przydać. Oczywiście nie musisz ich przestrzegać, tak jak większość, ale warto się podlizać. A no i jeszcze jedno! Nie chwal się tym, że masz komórkę, bo ich też nie wolno nam przetrzymywać.

- Dzięki?

Wzięłam do ręki plik kartek i zaczęłam czytać:

PRAWA I OBOWIĄZKI UCZNIA:

1. Uczniom zabrania się przychodzenia na lekcje we własnych ubraniach. Uczniowie muszą nosić mundurek szkolny.

2. Uczniom zabrania się używania telefonów w ciągu tygodnia. Telefony muszą być oddane w ręce opiekunów na okres 5 dni roboczych.

3. Uczniom zabrania się używania wulgaryzmów, palenia papierosów, spożywania alkoholu oraz innych używek.

4. Uczniom zabrania się urządzania imprez.

[...]

12. Uczniom zabrania się spotykania z osobami płci przeciwnej w pokojach.

[...]

27. Uczniom zabrania się spóźniania bądź wagarów. Wyjątkiem są dni choroby (później trzeba się usprawiedliwić) lub wycieczek.

28. Uczniowie muszą przestrzegać ciszy nocnej:
od godziny 7:00 do 22:00

[...]

45 . Uczniom kategorycznie zabrania się przetrzymywania alkoholu, papierosów lub innych używek w pokojach lub na wycieczkach.

[...]

50. Uczniowie mają prawo spożywać posiłki w swoich pokojach.

Niczym w więzieniu...

Skończyłam czytać i odłożyłam kartki na szafkę nocną. Zostało jeszcze trochę do czytania, ale powieki same mi się zamykają. Sara leży plecami do mnie ze słuchawkami w uszach. Pewnie już śpi. Ja też powinnam. Zamknęłam oczy i już po chwili odpłynęłam całkowicie...

♥♥♥♥♥
No i jest drugi rozdział! (mam nadzieję, że podobało się spotkanie z Lukiem i Calumem) Dzisiaj taki krótki, ale już następnym razem będzie coś znacznie dłuższego, także się przygotujcie ;))

Zachęcam do gwiazdkowania i komentowania oraz polecania znajomym! Do następnego, pa! <3





Boarding School //lhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz