Dzisiaj wstałam dość wcześnie była dopiero 8.00 a szkołę miałam dopiero o 9.40. Mojej mamy jak zwykle nie było a mój ojciec nie lubię o nim wspominać zostawił mnie i moją mamę jak miałam 2 lata mama nie mówiła dlaczego nas zostawił. Po prostu powiedziała mi że nie umiał wytrzymać i chciał spróbować czegoś innego. Nawet go nie pamiętam chciałabym go poznać mam tyle pytań do niego . Dlaczego nas zostawił ? Czemu się nie odzywał ?. Chyba nigdy się tego nie dowiem no ale nie będę się tym tak martwić moja mama poznała jak miałam 12 lat mojego ojczyma bardzo go lubię traktuję go jak swojego biologicznego ojca . Myślałam tak w salonie ale ktoś pukał do moich drzwi więc leniwym krokiem podchodziłam do drzwi i kogo tam widzę oczywiście Jasona.
-Hej mała idziemy razem do szkoły ?
- Po pierwsze nie jestem mała a po drugie
okej.- Uuu ktoś nie ma humorku.
- Zamknij się.
- Dobrze zluzuj bo okresu dostaniesz.
- Na tyle cię tylko stać . Pff żałosne.
- Och byś się zdziwiła stać mnie na wiele wiele więcej mała.
- Tak na pewno udowodnij mały- pokazałam mu język. Nawet nie zauważyłam kiedy mnie złapał za biodra i przyciągnął do siebie. Miał takie piękne oczy. Boże ja chyba się w nim zakochałam ale nie mogę mu tego powiedzieć bo ma dziewczynę i jesteśmy tylko przyjaciółmi. Jason zbliżał swoją twarz do mojej gdy nachylił się żeby mnie pocałować szybkim ruchem wyrwałam się z jego objęć i odsunęłam się od niego.
- Jason nie możemy, ty masz dziewczynę i jesteśmy przyjaciółmi nie chcę tego popsuć.
-Okej masz rację. Przepraszam nie wiem co mi się stało.
- Nic nie szkodzi. Nie mówmy już o tym.
- Okej zbieraj się bo zaraz się spoźnimy do szkoły. Wow dochodziła już 9.30 czas z Jasonem szybko mi mija. Nie odpowiadając pobiegłam do góry po moje rzeczy. Po 5 minutach byłam już na dole.
- Gotowa ?
- Tak chodźmy bo się spoźnimy. Zamknęłam drzwi i ruszyliśmy w stronę szkoły. Przez całą drogę gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Gdy byliśmy pod szkołą zobaczyłam Lucasa który jak zwykle na mnie czekał. Jason powiedział mi że musi iść coś załatwić. Nie pytając go co chce iść załatwić kiwnęłam tylko głową na znak że rozumiem . Gdy Jason odszedł pobiegłam do Lucasa który przywitał mnie przytulasem.
- Hej jak tam? -spytałam sie z bananem na twarzy.
- Mam problem pomożesz mi ?
- Tak oczywiście co się stało ?? - trochę się bałam że wpakował się w jakiejś gówno .
- No bo.. Podoba mi się taka jedna dziewczyna i chcę ją zaprosić na randkę ale się trochę cykam.
- Czy ta dziewczyna to Clary ? - spytałam nawet znając odpowiedz.
- Tak skąd wiesz ?
- Lucas to widać.
- Aż tak ?
- No bardzo. Ale pomogę ci już nawet mam plan jak możesz ją zaprosić.
- Zamieniam się w słuch - powiedział to z radością w oczach. Od razu opowiedziałam jaki mam plan. Plan był taki żeby poszedł kupić największy bukiet róż i najsmaczniejsze czekoladki. Ja miałam zaciągnąć Clary gdzie umówiłam się z Lucasem. Wszystko było już ustalone. Plan miał odbyć sie na długiej przerwie. Nie musieliśmy długo czekać bo szybko z leciały 3 pierwsze lekcję. Gdy była długa przerwa poszłam szukać Clary po 5 minutach znalazłam ją koło biblioteki od razu do miej podeszłam.
- Hej Clary musisz mi pomóc.
- Hejka w czym ?
- Nie umiem znaleźć Lucasa pomożesz mi go poszukać ?
- Jasne gdzie zaczniemy?. Złapała haczyk mój plan udawał się na razie tylko żeby Lucas tego nie spieprzył.
- Może za szkołą.
- Okej chodźmy. Gdy dotarliśmy za tyły szkoły Lucas już tam był z bukietem i czekoladkami. Ubrany był w garnitur skąd on go wziął ?? . Ehh to przecież Lucas on zawsze ma swoje źródła. Powolnym krokiem podchodził do Clary gdy już był przy niej. Złapał ja za rękę i popatrzał w je oczy.
- Lucas ?? Co tu się dzieję ? - spytała trochę szokowana Clary.
- Clary podobasz mi się od dawna już i chciałem się spytać czy nie poszłaś byś ze mną na randkę ?
- Lucas oczywiście że tak !. - powiedziała to przytulając Lucasa. Byli tacy słodcy. Będzie z nich wspaniała para. Chciałam zostawić ich samych więc poszłam w stronę boiska. Lucas widząc że odchodzę podszedł do mnie i przytulił z całej siły.
- Dziękuję jesteś najlepsza co ja bym bez ciebie zrobił?
- No właśnie że nic. Dobra leć już Clary czeka. Puścił mnie i poleciał w stronę Clary. A ja szłam i myślałam. Dlaczego ja nie mam takiego szczęścia ? Chłopak który mi się podoba ma dziewczynę. Dlaczego ja zawsze zakochuje się w chłopakach z którymi nie mogę być ?. Z myślenia oderwała mnie Sofia dziewczyna Jasona. Czego ona chciała?
- Ty sukoo !!! Zabiję cię - podeszła i dała mi z liścia .
- Co ty odpierdalasz idiotko ?!?! - powiedziałam trzymając się za bolący policzek.
- To przez ciebie Jason ze mną zerwał !!! Przecież ja jestem 100 razy lepsza od ciebie !! - chciała znowu dać mi z liścia ale byłam szybsza i złapałam ją za rękę.
- Coo kurwa ?! To na pewno nie przeze mnie zerwał ze tobą Jason. Chyba wreszcie zrozumiał że jesteś pustą lala z botoksem w każdym skrawku ciała !!!
- Zamknij się dziwko !! - zaczęła mną szarpać bić z pięści . Chciałam się bronić ale była zbyt szybka. Po woli traciłam przytomność. Ostanie co widziałam to Jasona który odciąga ode mnie Sofia i próbuje mnie obudzić ale to nic nie daję bo po chwili mdleje.
Hejka ludziska przepraszam że musieliście tak długo czekać ale mam małe problemy i też czasu na pisanie. Wybaczcie teraz na pewno rozdziały będą szybciej dodawane. Jutro będzie następny rozdział miłego czytania :* !!
![](https://img.wattpad.com/cover/64969650-288-k874649.jpg)
CZYTASZ
Nadzieja Na Lepsze Jutro
RomanceEmily jest dziewczyna szaloną i zwariowana w jej życiu najważniejsza jest rodzinna i przyjaciele. Jason to chłopak który lubi imprezowac i zmieniać dziewczyny co jeden dzień. Ale to się zmieni kiedy Emily i Jason spotkają sie przypadkowo . Co ich p...