Rozdział 2

84 7 1
                                    

Kiedy weszłam do klasy po dzwonku, pierwsze co zauważyłam to chłopaka z którym zderzyłam się na korytarzu, po spojrzeniu jego zielonych oczu zaczynam sądzić że chyba mnie nie lubi. Jego spojrzenie było bardzo zimne. Postanowiłam, że skoro nie chce mieć w szkole wrogów to podejdę do niego i go przeproszę.

- Hej. Chciałam cię przeprosić , za to że na ciebie wpadłam na korytarzu, śpieszyłam się i nie zauważyłam cię.

- Brawo, że chociaż teraz odzyskałaś głos. Już myślałem że masz jakieś problemy z mówieniem. No chyba że po raz pierwszy widzisz takiego przystojniaka jak ja i po prostu odebrało ci mowę.

Po wyrazie jego twarzy, zrozumiałam że sobie ze mnie kpi.
Zawstydzona odeszłam.

Gdy zadzwonił dzwonek na lekcję weszłam do klasy gdzie miałam język angielski.

Nauczycielka powiedziała, żebyśmy usiedli już w ławkach. Rozglądając się nie wiedziałam, gdzie usiąść. Po chwili pewien chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do ławki z tyłu klasy. Zdziwiona poszłam za nim i usiadłam obok niego.
- Hej, jestem Lucas.
-Emily
-Widze, że jesteś nowa, jeśli nie masz nic przeciwko możemy usiąść razem.
- Jasne dzięki.
Lucas uśmiechnął się, wydawał się bardzo miły.

***
Po skończeniu lekcji Lucas zaproponował, że oprowadzi mnie po szkole. Byłam mu bardzo wdzięczna. Opowiadał mi przy okazji o nauczycielach i uczniach tej szkoły. Nagle zauważyłam zielonookiego chłopaka i byłam dalej speszona po tym jak nie przyjął moich przeprosin. Wykorzystałam okazję i spytałam Lucasa co wie o tym chłopaku. Zanim zdążył mi odpowiedzieć, podeszła do chłopaka wysoka blondynka, która moim zdaniem ubierała się niezbyt stosowanie. Pocałowała go. Ohh czyli on ma dziewczynę, pomyślałam. Moje rozmyślenia przerwał głos Lucasa.

-Oh nienawidzę tego kolesia. To Jason. Jason Steach. Chyba umawiał się już z każdą ładną dziewczyną w tej szkole. Straszny z niego podrywacz. Na twoim miejscu trzymałbym się od niego z daleka.

Kiedy wróciłam do domu, byłam już strasznie zmęczona. Zadowolona, że mam chwilę wolnego czasu, zadzwoniłam do Caroline i opisałam jej moje pierwsze wrażenie szkoły. Jak zawsze dodała mi otuchy i byłam szczęśliwa, ze ją mam. Zasnęłam z nową i lepszą nadzieją na jutro.

No kochani o to następny rozdział. Pisala go moja najlepsza przyjaciółka . Mam nadzieję że wam sie spodoba! Następny rozdział będzie jutro ^^ Miłego czytania :*
W mediach macie zdjęcie Jasona <3

Nadzieja Na Lepsze JutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz