5."Jednorożec?"

144 10 0
                                    

Gdy taksówka zatrzymała się w wyznaczonym miejscu, zapłaciłam kierowcy po czym podziękowałam i wyszłam.

Kierowałam się w strone furtki prowadzącej do niewielkiego jednorodzinnego domku.

Gdy stałam już przy drzwiach, miałam zadzwonić dzwonkiem lecz nie zdążyłam, bo wyprzedziła mnie moja przyjaciółka, rzucając mi się na szyje.

-Jeeeeen! Kochanie, jesteś już!
- Hejka ptusiu, hahaha. Jak się masz?
- Kac, kac i jeszcze raz kac.- złapała się za głowę.
- O jejku.- powiedziałam sarkastycznie po czym pocałowałam ją w czubek głowy.- Zrobię ci koktajl, jeżeli zaniesiesz moją torbe do pokoju.
- Jasne.- ruszyłyśmy w strone jej kuchni.- Zdążyłam zrobić dla nas schron.- uśmiechnęła się do mnie szeroko.
- Jezu, taki jak kiedyś?!
- Tak, dokładnie!
- Chcę to zobaczyć, ale najpierw koktajl.

Uśmiechnęłyśmy się jeszcze do siebie po czym każda z nas ruszyła w innym kierunku.
Gdy byłyśmy jeszcze dziećmi, zawsze budowałyśmy "schron" z kocy, materacy, foteli.. wszystkiego z czego się dało.
Cieszę się, że mam ją i takie wspaniałe wspomnienia.

Zmiksowałam banany, wycisnęłam do nich troszkę cytryny a całość przelałam do szklanek i ruszyłam w strone sypialni Demi.

Od progu rozchyliłam usta ze zdziwienia.
Ten schron jest taki cudowny, cały opleciony lampkami.

Tak, jesteśmy dziecinne, ale czy to złe?

- Wow, jak ty to..?
- Czekałam na ciebie.
- Kochanaaa!- podałam jej jeden z koktajli po czym mocno ją przytuliłam.
- Ty bardziej!

×××

Było już około godziny 22:00, ale nie obchodzi mnie to, która była to dokładnie godzina.
Rozmawiałam z przyjaciółką o wszystkim.
O tym, co działo się w ostatnich dniach, powiedziałam jej nawet o Alanie.

- Czy Alan jest przystojny?
- Nie jest w moim typie, ale jest całkiem ładny.
- Ooo, jak uroczo.
- Oh przestań, nie mam zamiaru z nim być.
- Wiem, tobie potrzebny jest umięśniony brunet.- zaśmiała się głośno.
- Cóż, jemu troche tych cech brakuje, ale jest bardzo miły. Polubiłam go.
- Cieszę się, że poszłaś wtedy na te zakupy. Wiesz co?
- Co?
- Jednorożec?
- Jednorożec!
- Zabrałaś te onesie?
- Jak mogłabym zapomnieć.

Jako siedemnastolatki kupiłyśmy sobie takie same onesie jednorożca.
Naszą tradycją jest ubierać je, gdy nocujemy u siebie.

Gdy już się przebrałyśmy, zrobiłyśmy sobie zdjęcie, po czym obydwie wrzuciłyśmy je na różne portale.

Chwile później dostałam sms'a.

22:58
Alan: Ładny z ciebie jednorożec, Black. x
Ja: Och, dziękuje Carter xx
Alan: Miłego nocowania!
Ja: Jesteś kochany, dziękujemy!

- Alan?- brunetka spoglądała na mnie natarczywie.
- Tak, życzył nam miłej nocy.
- Jaki on słodki.

×××

- Znalazłam idealną prace dla ciebie!- Demi wydarła się tak, że usłyszało ją pewnie poł Londynu.
- Jaką?- zapytałam mając głowę opartą o jej ramię.
- Patrz.- przysunęła laptopa z jej kolan na moje.
- Recenzja nastoletnich opowiadań. Hmm.. brzmi ciekawie.
- To praca twojej przyszłości, mówię ci! Pracujesz jak chcesz i kiedy chcesz, ważne żebyś odpracowała ileś tam godzin tygodniowo. W dodatku patrz na wypłatę, jaką byś dostawała!
- Woow, na prawdę mi się podoba. Muszę się nad tym zastanowić.
- Tu się nie ma nad czym zastanawiać! Już cię zapisuje!
- Ale..
- Czekaj na maila z potwierdzeniem, od kiedy zaczynasz, co i jak..
- Demi!
- Wiem, że mnie kochasz.

×××

- Zrobiłabym coś szalonego.- po chwili ciszy odezwała się, a jej głos był jeszcze zachrypnięty od karaoke.
- Jest trzecia w nocy.
- No i co! Chodź, będzie fajnie!

Ubrałyśmy buty i ruszyłyśmy na dwór, zamykając drzwi. Ulice były oświetlone lampami.

- Widzisz to wysokie wzgórze?
- Taaak.- potwierdziłam. Za jej domem znajdowała się "góra" cała w trawie. Dałabym jej kilkanaście metrów wysokości.
- Na jej szczycie znajdują się dwie huśtawki. Co prawda zardzewiałe i zapomniane, ale odkąd je ujrzałam wiedziałam, że cię tam zaciągnę.
- Więc chodźmy!

×××

Kiedy wczłapałyśmy się na góre, nogi odmawiały mi posłuszeństwa więc usiadłam na jedną z huśtawek, która zaskrzypiała. Demi zrobiła to samo.

- Możnaby je odnowić.- zaproponowałam.
- To genialny pomysł, Jenn!
- Po południu pójdę po farbę i jakiś płyn, który chroni przed rdzą.
- Okej, to będzie świetne.
- Słońce wschodzi.
- Jak ładnie!
- Zrobię zdjęcie.

Z kieszeni mojego kostiumu wyciągnęłam telefon, zrobiłam zdjęcia wschodu i parę zdjęć moich z Demi, jak siedzimy na huśtawkach.
Muszę przyznać, że wyszły świetnie, więc wybrałam najładniejsze i wstawiłam na tumblera, twittera i instagrama.

Wszędzie w ciągu nocy doszedł mi jeden obserwator którym był "PunkiAlanek"

Zaśmiałam się na widok jego nazwy, po czym zablokowałam telefon, który z powrotem schowałam.

- Sturlamy się stąd?- w oczach brunetki zauważyłam iskierki. O nie.
- Nie, Demi błagam.
- Tu jest trawa, no weź!
- Tu jest wysoko!
- Nic ci nię będzie, obiecuje.- przytuliła mnie mocno i pocałowała w czoło.
- Cóż, trulające się jednorożce muszą wyglądać zabawnie...
- Tak! Tak! Tak!

_________

I co myślicie?
Hahaha
Mnie się podoba:)

Pamiętajcie, aby zostawić gwiazdkę,
skomentować i udostępnić!
Polecajcie znajomym.

Kocham Was!

Your roommate || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz