Gdy byłyśmy już na dole kręciło mi się w głowie i było mi niedobrze, ale śmiałam się z naszej głupoty.
Demi robiła to samo, cóż, to było ciekawe.Gdy całkowicie się ocknęłyśmy, skierowałyśmy się w kierunku domu przyjaciółki.
Na miejscu ściągnęłam buty i usłyszałam jej głos. Była już w kuchni.
- Zjadłabym coś.- stała w drzwiach lodówki.
- Ja też zgłodniałam.
- To co, robimy śniadanie?
- Jasne.Dla siebie przygotowałam bułke z białym serem i pomidorem, a Demi zrobiła sobie płatki.
- Chcesz herbatę?- zaproponowała mi.
- W sumie, tak.
- Okej, ile sypiesz cukru?
- Dwie łyżeczki.
- Dobra.Razem z moją bułką i płatkami Demi ruszyłam do stołu i usiadłam się na jednym z krzeseł.
Z kieszeni wyciągnęłam telefon i tak, moje onesie nadaje się teraz tylko do prania.
Zegar wskazywał 6:10. Posprawdzałam portale, aż w końcu pojawiła się brunetka z moją herbatą.
- Dziękuje.- powiedziałam, gdy już postawiła ją przede mną.
Uśmiechnęła się na to i zasiadła do posiłku.
- Wiesz co, Jenn?
- Hmm?
- Rzadko ci to mówię, ale na prawdę cieszę się tym, że cię mam.
- Jejku, ja też się cieszę, że mam ciebie.×××
- Dobra, pójdę już. Muszę jeszcze iść podpisać ostatnie dokumenty i będę miała z tym koniec. Potem kupię te farbę i hmm.. spotkamy się o siedemnastej?
- Mi odpowiada. Ja pójdę sobie po jakiś duży kubeł lodów i odpocznę.
- Szczęściara. Cóż, pa grubasku.
- Papa kochanie.- uściskałyśmy się po czym spacerkiem ruszyłam w kierunku swojego domu.Poczułam wibracje telefonu, więc szybko go wyciągnęłam.
7:03
Alan: Jakie plany na dzisiaj? x
Ja: Urząd, sklep, Demi. A ty?
Alan: Chciałem się spotkać :<
Ja: Przykro mi, ale nie mam dzisiaj wiele czasu. Jutro?
Alan: Do 15:00 mam czas, potem idę na kółko :)
Ja: Więc o 11:00 u mnie?
Alan: Jasne x
Alan: jesteśmy umówieni.Odkluczyłam dom, przy którym już się znajdowałam po czym weszłam do niego i postanowiłam jak najszybciej wziąć prysznic i się przebrać.
Nie dość, że spory kawałek szłam w piżamie, to jeszcze w jednorożcu.
Ale czy mi to przeszkadza?
Nie.Gdy się już wykąpałam, rozczesałam swoje mokre włosy po czym przebrałam się w czarne spodnie z wysokim stanem i bordowy sweterek z koronką przy dole.
Brudne ubranie wrzuciłam do kosza i wyszłam z łazienki.
W pokoju zrobiłam sobie jeszcze kreski i pomalowałam usta bordową szminką.
Jest świetnie.
Z szafy wyciągnęłam moją czarną "marynarkę", którą założyłam i czarne szpilki.Stanęłam przed lustrem.
Wyglądałam dobrze.
Zawsze miałam trochę masywniejsze uda, to po prostu w geny, staram się uprawiać jakiś sport, przez co widać efekty i z parówek, moje nogi zamieniają się na takie po prostu kształtne. Z całą resztą ciała wyglądam przeciętnie, jak każda nastolatka.Włosy, które były już w miare suche spięłam w kucyk i wyszłam z domu.
9:16
Mama: Cześć córciu, jak tam?
Ja: Hej mamo, właśnie idę do urzędu złożyć podpis. Jest dobrze. A co u was?
Mama: Amanda idzie dzisiaj do koleżanki, a ja z tatą pojedziemy zobaczyć kuchenki, bo nasza się psuje.
Ja: Okej, miłego dnia ;*
Mama: Miłego tobie też :)
CZYTASZ
Your roommate || H.S
FanfictionJennifer to zwyczajna osiemnastolatka, która po uzyskaniu pełnoletności przeprowadza się do Londynu. Jej domem jest bliźniak, lecz nikt nie zajmuje jego drugiej części. Do pewnego momentu. Któregoś dnia jej sąsiadem zostaje Harry Styles. *** Histor...