16:02
Demi❤: Co się stało huh?
Ja: chłopak 10/10 w farbach fjdjskf
Demi❤: bierz go aw
Ja: troszkę za późno :<<
Demi❤: Ty to jednak życia sobie rozplanować nie umiesz
Ja: Znalazła się znawczyni
Ja: Niedługo będę x- Dziękuje Alan, że ze mną poszedłeś.- szliśmy w niekomfortowej ciszy już przez dłuższą chwilę, musiałam jakoś zacząć temat.
- Do usług, a widzisz, mieliśmy się już dzisiaj nie spotkać.- uśmiechnął się szeroko.
- Okazałeś się być potrzebny hahah.- uderzyłam go z pięści w ramię.
- Zaraz lecisz do przyjaciółki?
- Tak, do Demi. Idziemy odmalować te huśtawki.
- Odmalować huśtawki?
- Nie opowiadałam ci?
- No nie przypominam sobie nic takiego. Wyciągnęłaś mnie z domu po farby, środki ochronne i w ogóle, a ja nawet nie wiedziałem do czego ci to potrzebne.
- Oh, przepraszam. A pamiętasz te zdjęcie moje i Demi przy zachodzie słońca?
- No taak.
- Było robione na pagórku za jej domem gdzie są huśtawki, postanowiłyśmy je odnowić.
- Jak świetnie!- chłopak aż podskoczył z podekscytowania.- Powiedz mi potem jak wam poszło.
- Oczywiście Alanku.
- Dobra, oddaje twoje zakupy i lece do domu.- podał mi siatke z moimi rzeczami.- Moja czekolada sama się nie zje. Paaa seksowna Jenn.
- Pa głupku.×××
Z domu wzięłam jeszcze fartuch i ruszyłam w kierunku domu przyjaciółki.
W moich słuchawkach rozbrzmiewała piosenka "Sorry" Justina Biebera.
Gdy byłam u celu, zapukałam do drzwi, które dziewczyna natychmiastowo otworzyła.
Przytuliłyśmy się na przywitanie po czym podałam jej puszkę z jasnofioletową farbą, którą wybrałam przy pomocy Harrego.
- Jaka ładna! Masz gust skarbie.- z szerokim uśmiechem mówiła patrząc to na farbę, to na mnie.
- Tak myślałam, że będzie ci się podobać. Harry pomógł mi wybrać.
- Kim jest Harry?
- No ten chłopak ze sklepu.
- Aa, tak tak, już wiem. Uszykowałam pędzle i stare ciuchy dla nas, chodź się przebrać.- podała mi ubrania.Poszłam do łazienki, przebrałam się w poniszczone dresy i rozciągnięty sweter. Potem jeszcze spięłam włosy w koka, żeby mi nie przeszkadzały.
Pare minut po mnie Demi też była już gotowa, więc z całym asortymentem ruszyłyśmy w kierunku naszego minimalistycznego 'placu zabaw'.
×××
Ja zajęłam się lewą stroną, a moja towarzyszka prawą.
Po dwuwarstwowym malowaniu spryskałyśmy całość środkiem i zostawiłyśmy do wyschnięcia.
- Gotowe!- krzyknęłam prostując nogi.
- Świetnie, jutro będą już gotowe do użytku. A teraz chodź do domu, mam dla ciebie wiadomość.
- Okej.Tym razem zeszłyśmy z górki jak normalni ludzie.
W domu przebrałam się z powrotem w moje ubrania, a Demi w tym czasie przygotowała dla nas zapiekanki.Usiadłyśmy razem do stołu i zaczęłyśmy jeść.
- A więc pamiętasz recenzowanie opowiadań, gdzie cię zgłosiłam?
- Taak, kojarze.
- Rano dostałam maila, że przyjęli cię na okres próbny. W załączniku przysłali jedną z młodzieżowych prac, którą masz ocenić.
- O jezu, nie sądziłam, że oni w ogóle przeczytają tego maila. Muszą mieć mase wiadomości. W końcu to dobre pieniądze, za niewielką prace.
- Zawsze wątpisz w swoje szczęście.
- Aj tam, ale dziękuje ci bardzo, jesteś kochana, że to zrobiłaś.- podeszłam do niej i mocno uściskałam po czym wróciłam do posiłku.
- Nie musisz dziękować, też byś to dla mnie zrobiła.
- Masz racje. Cóż, niedługo będę musiała lecieć.
- Okej, ogólnie mam zamiar w przyszłym miesiącu zdać prawko, to będę cię podwoziła, bo wszędzie pieszo człapiesz.
- Nie będę wykorzystywała twojego paliwa, no co ty!
- Dla mnie to przyjemność, w końcu spędzałabym z tobą troszkę więcej czasu miś.
- Ojeej, jak milutko.- uśmiechnęłam się w jej strone.- Pójdę już, potrzebuje kąpieli i mojego łóżka.
- Nawet nie wiesz, jak dobrze cię rozumiem.
- Domyślam się.- mówiłam zakładając już buty.
- No to do zobaczenia, papa misiaku.- Przytuliła mnie mocno, a ja oddałam uścisk.
- Papa kluskooo.- uśmiechnęłam się jeszcze po czym wyszłam.×××
W domu wzięłam kąpiel po czym zawinęłam włosy w ręcznik i przebrałam się w piżame.
Zmęczona dzisiejszym dniem wypiłam jeszcze tylko szklanke wody i powędrowałam do swojej sypialni.
Leżąc pod kołdrą wzięłam do ręki telefon i postanowiłam napisać do Alana, tak, jak mu obiecałam.
21:23
Ja: Jutro huśtawki będą już piękne, akcja powiodła się
Alan: Uuu
Alan: zaprowadzisz mnie tam kiedyś
Ja: Tylko, jeśli będziesz grzecznym chłopcem
Alan: Będę posłuszny
Ja: Aww
Alan: Nasze spotkanie jutro o 11:00 jest aktualne?
Ja: W sumie o nim zapomniałam, ale tak tak
Alan: okej przyjdę do ciebie x
Ja: jasne x
Ja: Demi załatwiła mi prace na okres próbny
Alan: Omg, jaką? *_*
Ja: będę rezenzować opowiadania/ książki nastolatków
Alan: O ja cie djcjsks praca w sam raz dla takiego nerda jak ty xx
Ja: pff
Ja: nie oddzywaj sie do mnie pff
Ja: Dobranoc
Alan: Oj dobranoc nerwusie xMam jeszcze wystarczająco energii, aby przeczytać nadesłaną mi książke.
Otworzyłam na laptopie załącznik i rozpoczęłam czytanie.
Około godziny 23:00 skończyłam.
Nie była długa, ani też powalająca, ale niektóre sceny były wciągające i aż chciało dowiedzieć się, co będzie dalej.Starałam się napisać recenzje, ale byłam już zbyt wymęczona.
Wyłączyłam laptopa, a włączyłam w radio po cichu jakąś muzykę i spoglądałam przez mój widok za oknem pełen budynków i ruchu ulicznego.
Niedługo potem zasnęłam.
______________
Hejka!
Podoba Ci się?
Zostaw gwiazke, skomentuj,
Poleć znajomym.Zrób cokolwiek, to wszystko wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
A no właśnie,
Pamiętaj, aby dużo się uśmiechać.Twoi wrogowie tego nienawidzą ;)
Jestem z Tobą,
Trzymaj się i pij dużo wody, bo ona jest zdrowa.Kocham Was!
CZYTASZ
Your roommate || H.S
FanfictionJennifer to zwyczajna osiemnastolatka, która po uzyskaniu pełnoletności przeprowadza się do Londynu. Jej domem jest bliźniak, lecz nikt nie zajmuje jego drugiej części. Do pewnego momentu. Któregoś dnia jej sąsiadem zostaje Harry Styles. *** Histor...