ZŁO...

841 51 7
                                    

Siedziałem w piżamie, na łóżku.  Mój fotel jak zwykle robił live'a na hittboxsie. Nic się nie zmieniło, a jednak. ''JESTEM CHORYM ZWYRODNIALCEM''- pomyślałem i poszedłem po buritoski do biedry. Żarłem całą drogę mając gdzieś co powiedzą o tym moi fani i trener. Zawsze w głębi duszy byłem tłustym grubasem i nie chce tego zmieniać.  Kiedy znalazłem się w domu...zadzwonił telefon

-Gimper to ja, JAŚ!- Przypomniał mi o sobie mój chłopak, z którym nie rozmawiałem przez całe dwa tygodnie.-W ogóle ze mną nie rozmawiasz, ZMIENIŁEŚ SIĘ!.

-HEHEHE- Zaśmiałem się. Przeczytałem w książce od manipulacji, że to działa w takich niezręcznych sytuacjach...więc...ten...ROZŁĄCZYŁ SIĘ!

''Znowu zjebałem''- pomyślałem i poszedłem do łazienki pociąć się mydłem w płynie, lecz był tylko w proszku. Zawsze coś.  W łazience odkryłem coś. Znalazłem wybielacz i zapałki. Pomyślałem, że jeżeli się poleje nim a potem odpalę zapałkę na mojej twarzy nie spale się BO NIBY JAK? 


Gimper The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz