Rozdział 4

521 33 11
                                    

Oczami Cola

Poszliśmy do salonu, w którym rozgrywała się awantura.
Rose- Jay! To nie moja wina że tu stałeś!
Jay- Nie bo twoja! Teraz jestem cały mokry!
Rose- Tak samo by było jakbyś poszedł się myć!
Jay- Moim zdaniem nie tak samo!
Klara- Zaraz! Co tu się stało?!
Rose- Ja opowiem skoro to niby moja wina.
Jay- Opowieadaj swoją wersje a ja swoją.
Rose- Właśnie o to mi chodzi. No więc tak. Wybiegłam z kuchni używając mocy żywiołu, nie zdążyłam się zatrzymać i przez przypadek wpadłam na Jay'a wylewając na niego sok. Koniec historii.
Ja- Jay twoja kolej.
Jay- A więc było tak. Akurat szedłem od Nyi do kuchni kiedy jak błyskawica pojawiła się Rose i wylała na mnie sok. Koniec.
Rose- To był przypadek! Nie chciałam tego zrobić!
Jay- Ale i tak jestem zły!
Klara- Dosyć!
Ja- Klara nie denerwuj się.
Klara- Dobrze. Posłuchajcie mnie. Przeproście się i Jay idź się umyć.
Rose i Jay- Dobra.
Rose- Jay jest mi tak przykro.
Jay- Mi też. To ja ide się umyć.
Ja- Tak idź.
Rose- Co u was gołąbeczki?
Klara- U nas? Dobrze.
Ja- Nawet bardzo dobrze.
Rose- Chłopiec czy dziewczynka?
Klara- Ale ty z kond to wiesz?
Rose- Intuicja. Nie martwcie się. Nikomu nie powiem.
Ja- Dzięki.
Rose- Nie ma sprawy. Dla rodziny wszystko.
Zane- Kolacja!
Klara- Chodźmy.
Ja- Tak. Kiedy Zane gotuje w 5 minut nic nie zostaje.
Poszliśmy do kuchni.

Oczami Anieli

Poszliśmy do dojo. Wszyscy oprucz Jay'a byli w kuchni. Cole wyjaśnił mi dlaczego go nie ma.

Po kolacji

Poszłam do pokoju. Siedziałam na łóżku kiedy nagle zgasło światło. Wstałam, podbiegłam do drzwi.
Ja- Zamknięte.
Nagle dostałam czymś w tył głowy. Straciłam przytomność.

* * * * * * * * * * * * * *

Cześć to znowu ja. Mam do was jak zawsze kilka pytań:
1. Co się wydarzy dalej?
2. Czy Aniela znalazła się w wielkich kłopotach?
3. Jak wam się spodobał rozdział?

Mistrzyni Diamentu - ZemstaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz