Rozdział 2

7 0 0
                                    

Gdy skończyli śpiewać, zabraliśmy się za tort. Oczywiście czekoladowy. Uwielbiam czekoladę !
Dostałem pieniądze i mikrofon. Byłem bardzo szczęśliwy. Po przyjęciu poszedłem do swojego pokoju. W tedy weszła Mio- moja przybrana mama.
-Yuu, coś się stało w drodze do domu ?
-nie, a coś miało?
-nie jest tak zimno, a ty przyszedłeś do domu cały czerwony. Wszystko dobrze? A może to dziewczyna?
-nieeee, nie dziewczyna, z resztą jestem sam. Zimno mi było i tyle. Jesień już za kilka dni i zrobi się chłodniej.
-powinieneś sobie kogoś znaleźć. Masz 17 lat !
-w nikim się nie zakochałem.
-"uważaj, bo miłość przyjdzie a ty, nawet nie zauważysz. Wystrzesz uszka" tak wszystkim mawiał twój tata jak żył.
-wiem, mi też to powiedział i dał mi tę gitarę.
-zawsze na niej grywał. No nic, idź spać. Lekcje zrobione
-tak
-to dobranoc
-dobranoc.
Nie mogłem zasnąć. Myślałem o moim tacie, który zginął w wypadku i mamie, która zostawiła tatę, gdy miałem pięć lat. Sam mnie wychowywał. "Było ciężko, ale tato, dałeś radę. Śpij dobrze, do jutra" powiedziałem, patrząc w nasze zdjęcie, które stoi na szafce nocnej obok łóżka.
Nie mogłem zasnąć dłuższy czas, ale w końcu się udało. Rano, w drodze do szkoły zastanawiałem się, dlaczego tak na prawdę byłem czerwony? "Nie wiem czemu, a może od... NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE !!! Nigdy w życiu!"
Zacząłem machać rękami jak debil
-coo~ooo robi my boyyy~friend? <3
-aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
-Aaaa! Geeez, wystraszyłeś mnie! To jak, o czym myślałeś? Rumienisz się!
-nie prawda! O niczym! Wydaje ci sie!
-haha spaliłeś buraka! To suooodkie ahhahah xD
Noo przyznaj się! Pewnie przypomniał ci się pornos jakiś
-nie.
-jasne, jasne zboczuszku
- a ty co taki w skowronkach?
-choooodze z Mio-chan <3
-przestań walić sercami na prawo i lewo
-gdzie 'gratuluję !' ?
-gratulacje
-dziengi. Zaraz się spóźnimy,a sensei strasznie krzyczy
-no, chodźmy.

Singing Our Song Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz