Ja: Hej Michael!
Michael: O, hej Mia.
Ja: Kropka nienawiści?
Michael: Taa, chyba bardziej do mnie niż do ciebie
Ja: Co?
Ja: Czemu?Michael: Co cię to obchodzi Mia?
Ja: Po prostu się pytam...
Michael: Nawet się nie znamy.
Ja: I to jest powód, dlaczego nie mogę się o ciebie troszczyć?
Michael: No dobra, wygrałaś.
Ja: Możesz przestać z tymi kropkami? Źle się z tym czuje :c
Michael: Jasne xd
Ja: To co się stało?
Michael: Nienawidzę siebie.
Ja: Miałeś przestać!
Michael: .
Ja: Ech
Ja: Ale czemu nienawidzisz siebie? Wydajesz się być bardzo fajnyMichael: Po prostu mój przyjaciel zrobił sobie coś złego, a ja mu nie pomogłem
Ja: To nie twoja wina
Michael: Moja. Powinienem zajmować się nim, a nie moją dziewczyną
Ja: Obwiniasz się za zajmowanie się swoją dziewczyną?
Michael: Nie rozumiesz
Michael: On jest dla mnie jak brat, znamy się od kołyski
Michael: I do tego ma bardzo słabą psychikę...Ja: Och, w takim razie masz rację...
Ja: Ale i tak nie powinieneś się za to nienawidzić
Ja: Nikt nie powinien~•~
Ten rozdział wyszedł mi strasznie długi, więc rozdzielę go na 2 lub 3 oddzielnePeace out!
CZYTASZ
messages ~ mgc
FanfictionBig_Red_Doge: zostańmy przyjaciółmi memia96: lol, nie or Michael ma problem, a Mia pomaga mu go rozwiązać