Wydawało mi się, że ta przygoda z Ufosami to surrealistyczny sen. Jednak kiedy się obudziłem, wiedziałem że to prawda. Byliśmy w drodze na Fajną Wątrobę, stolicę Ufosowego państwa.
Właśnie przelatywaliśmy obok mgławicy. To było coś niesamowitego. Gwiazdy zdawały się być tak blisko...
Zobaczyłem jak podchodzi do mnie jedna Ufoska...
- Witaj, wysłałeś się?
- Tak...- odpowiedziałem trochę zdziwiony. Po chwili przypomniałem sobie, że to jest Yxao.
- Martwimy się trochę o was, Ziemian, bo możecie różnie reagować na turbulencje. A w nocy było ich tu kilka. Nie obudziłeś się?
- Nie, spałem przez cały czas. I czuję się dobrze...nadzwyczaj dobrze.
- To naprawdę bardzo dziwne. - Ufoska zamyśliła się, robiąc minę psychiatry patrzącego na beznadziejny przypadek.
- No nic. Ja narazie muszę iść, paa.
Po tych słowach poszła gdzieś. Ja pomyślałem o siostrze. Ciekawe czy też nic nie czuła w nocy.
Szedłem korytarzem szukając siostry.
Nie miałem pojęcia gdzie jest, ani co robi lecz czułem że znajdę ją gdzieś na ostatnim piętrze. I miałem rację.
CZYTASZ
GWIEZDNE UFOSY: Powrót Pedominki
HumorUfosy, wysokorozwinięta cywilizacja pozaziemska, kochająca papier toaletowy pewnego dnia decydują się "poznać" niektórych, bardziej pojętnych ludzi, co mniej lub więcej oznaczało porwanie. Aborcja, Porśmir, Hermenegilda, Dezydery, Felek, Budzisławka...