"Ty głupcze". Te słowa dudniły w mojej głowie tak mocno że pani Pomfrey musiała dać mi aż podwójną dawke wywaru przeciwbólowego. Leżałem tak przez cały dzień myśląc co się stało w przeszłości czego ja nie pamietam. Nagle usłyszałem kroki i krzyki na korytarzu więc położyłem się na jednym boku i udawałem że śpię. Głosy i kroki były coraz głośniejsze gdy nagle poczułem szarpanie za ramie.
-Severusie!Severusie!-krzyczał Dumbledore podnosząc mnie z łóżka.
Profesor Dumbledore wywlókł mnie na schody prowadzące do jego gabinetu. To wszystko działo sie tak szybko że nie zdąrzyłem się zapytać co się dzieje . Dumbledore posadził mnie na twardym drewnianym krześle w jego gabinecie wyciągając rożdżke i kierując ją prostu we mnie.
-P..profesorze?!-wydyszałem przestraszony.
I nagle poczułem ucisk w całym moim ciele. Wszystkie mięśnie tak pulsowały jaky miały mi rozerwać skóre. Szczęka wykrzywiała mi się na lewo i rawo a w głowie dudniły mi dziwne głosy jakiegoś mężczyzny. Mówił do mnie "Nie bądź głupia ! Posuń się!" .
I nagle odzystkałem oddech i wzrok. Przedemną siedział Dumbledore patrząc mi prosto w oczy.
-Przykro mi Severusie.-powiedział z łzami w oczach i odszedł.
O co tutaj chodzi? Kim jest chłopiec ze snu? Dlaczego Dumbledore i Lily zachowują się tak jakby stało się coś strasznego? Dlaczego widze zielone światło i głosy w mojej głowie które ze mnie szydzą? A może to wszystko sen i zaraz się obudze i znowu ja i Lily będziemy normalnie żyli aż wkońcu wyznam jej moje uczucia i zamieszkamy razem w małech chatce przy rzeczce z dwójką rudych dzieci . Dlaczego moje życie zawsze musi się komplikować gdy zaczynam być szczęśliwy?
Minął tydzień a moje życie komplikowało się coraz bardziej. Nie śpie po nocach a na lekcjach eliksirów nie jestem w stanie niczego nauczać. Lily nie widziałem od 2 dni -pewnie mnie unika. A Dumbledore na mój widok prawie płacze.
CZYTASZ
Snily- granica miłości
FanfictionKolejne opowiadanie z bohaterami serii Harry Potter. Tym razem jest to Snily (Severus+Lily). Koniec tej historii bedzię zaskakujący wiec zaparaszam do czytania.