Nikt nie zapomniał o Joshu, który znosił to wszystko najgorzej, męcząc się z chorobą psychiczną. Samantha, która czuła coś do niego cały czas, postanowiła odwiedzić swojego biednego przyjaciela. Spakowała dla niego kaktusa w kolorowej doniczce. Co innego mogła mu dać miłośniczka natury ? Wybiegła z domu i poszła na przystanek. Wsiadła do pierwszego autobusu. Pojechała do małego miasteczka pod miastem.
Kiedy wysiadła, poszła w stronę drzwi dziwnie zaniepokojona. Josh bardzo jej się podobał , jednak nie wiedziała o czym z nim rozmawiać i miała
wątpliwości, czy napewno da radę znowu go zobaczyć. Weszła jednak do środka i zapytała w recepcji o jego pokój. Recepcjonistka pokierowała ją do lekarza.
Pobiegła po schodach na drugie piętro i weszła do pokoju lekarskiego. Zobaczyła starszego człowieka w okrągłych okularach, zapatrzonego w jakąś książkę. Zapukała. Gdy ją zobaczył, zdjął okulary i uśmiechnął się. Wstał i zapytał do kogo przyszła. Zapytała o Josha. Lekarz spojrzał na nią serdecznie.
- Jak dobrze, że przyszła pani do niego. Nikt go nie odwiedza, rodzina bardzo rzadko.
Sam zapytała zatroskana o zdrowie swojego przyjaciela.
- Jak on się czuje panie doktorze?
- Jest lepiej, o wiele lepiej. - odparł staruszek.
Nie powiedział tego wesoło, westchnął, ale uśmiechnął się dając nadzieję.
Poszli razem po długim korytarzu. Zatrzymali się przy pokoju 207. Lekarz otworzył drzwi.
- Zostawię was samych, nie ma powodu do obaw. - powiedział.
Sam weszła do środka. Josh leżał na łożku i patrzył w okno. Po chwili obrócił głowę w jej stronę. Dziewczyna uroniła łzę i uśmiechnęła się.
- Cześć Josh. - uśmiechnęła się.
- Sam... Co ty tu robisz? - zapytał chłopak nie wierząc w to co widzi.
- Jak się czujesz? - głos jej się urywał.
- Nie jest już tak źle. Dziękuję, że przyszłaś. - odpowiedział.
- Bardzo się o ciebie martwiłam. - powiedziała zatroskana.
Usiadła obok niego. Coraz więcej nieopanowanych łez spływało jej po policzkach.
- Nie płacz Sammy - uśmiechnął się pocieszająco i przytulił ją.
Sam poczuła przyjacielski uścisk i rozpłakała się w jego ramię.
Miała wrażenie, że on również coś do niej czuje.
Siedzieli razem i rozmawiali bardzo długo.
CZYTASZ
You're the only one who understands me.
FanfictionFanfiction na temat gry Until Dawn. Jest to "inne" wymyślone przeze mnie zakończenie. JAM shippers ❤️