Gruba. Zawsze byłam gruba. Tego nie da się powstrzymać. Tej cholernej ochoty na jedzenie...
______________________________
Mam na imię Rachelle i mam 15 lat. Kiedy byłam mała rodzice oddali mnie do dziadków i to oni mnie wychowali. Matka to zawodowa prostytutka a ojciec alkoholik - fajna rodzina no nie? Nigdy nie mieli dla mnie czasu, wiecznie zajmowali się wykłócaniem o wszystko. To niesprawiedliwe, że musiałam wychować się bez matki i ojca, ale teraz kiedy wiem dlaczego mnie zostawili cieszę się że mogę mieszkać z dziadkiem i babcią. Co tydzień jeździmy na farmę do przyjaciela mojego dziadka, Pana Charlie'go Hotsa, któremu nie tak dawno zmarła żona, dziadek mocno go wspiera, ale nie o tym mowa. Na farmie znajduje się też nie wielka stadnina koni, zawsze chciałam pojeździć na tych uroczych stworzonkach, ale nigdy nie powiedziałam panu Hotsowi. Może dlatego że się bałam spytać. Heh głupia jestem.. Wiem.
- Rachelle! Chodź na dół pomożesz mi zanieść meble do komórki!
- Okay dziadku, już pędzę!
Ubrałam buty i zeszłam na dół, zobaczyłam jak dziadek próbuje przestawić dużą szafę.
- Oh dziadku , forma już nie ta sama co sprzed 30 lat, prawda?
- Niestety, ale twoja mi się z pewnością przyda! - odparł ze smutnym uśmiechem na twarzy.
Po skończonej pracy byłam padnięta. I bardzo głodna.. Właśnie, w lodówce są jeszcze lody! Czym prędzej powędrowałam do kuchni, na szczęście mój pokój znajduje się na tym sam piętrze. Po chwili już zajadałam się lodami, z łatwością zjadłam 3 i poszłam do siebie. Minęłam lustro, ale coś przykuło moją uwagę, coś co było moją okropną tuszą. Ze łzami w oczach złapałam tłuszcz na moim brzuchu.
- Gruba świnia! Schudnij wreszcie! Podła grubasko..
Uciekłam do łazienki i weszłam na wagę, załamałam się..Moi drodzy, historia jest zmyślona, ale bardzo lubię czytać opowiadania o odchudzaniu, bo motywuje mnie to :) Będę wdzięczna za miłe przyjęcie. To moja pierwsza historia, którą piszę, więc proszę o wyrozumiałość :D