1- Nowiny

175 12 6
                                    

Obudziłam się dziś wcześniej niż zwykle, a że były wakacje postanowiłam przejść się do parku. Kiedy byłam gotowa do wyjścia i miałam zamiar otworzyć drzwi poczułam na ramieniu czyjąś dłoń. Odwróciłam się i zobaczyłam, że to moja mama. Patrzyła na minie takim wzrokiem jakby się czymś martwiła, po czym posłała mi znaczące spojrzenie bym usiadła na kanapie. Ja jednak tylko obok niej stanęłam. Po chwili w salonie pojawił się mój tata i siostry.

-Mamo czy coś się stało?-zapytałam

Na chwilę zapadła cisza a ja zastanawiałam się co takiego się stało. Może ktoś zachorował albo gorzej ... umarł. Jednak po chwili zorientowałam się, że rodzice chcą nam powiedzieć o zupełnie czymś innym. Nie zwlekałam dłużej i przerwałam niezręczną ciszę.

-Mamo?! Jeśli chodzi o kolejną przeprowadzkę to wiesz, że my jesteśmy już przyzwyczajone, a gdy wrócimy wszystko będzie po staremu.

-Tak córeczko wiem ale... ale tym razem przeprowadzamy się na dłużej, mianowicie na ...

-Mamo nieważne jak długo tam będziemy, liczy się to, że będziemy tam razem.-przerwałam jej zanim skończyła.

-Cieszę się, że jesteś do tego tak pozytywnie nastawiona, bo mamy zamiar przeprowadzić się tam na stałe - powiedziała to z lekkim uśmiechem na ustach.

Muszę przyznać, że trochę mnie zatkało gdy to usłyszałam, ale tak jak już mówiłam, nieważne jak długo tam będziemy, liczy się to, że będziemy tam razem. Mimo to będzie mi trochę brakować naszego pięknego domu, ale mówi się trudno i idzie się dalej.

-W takim razie czy mogę się dowiedzieć gdzie teraz będziemy mieszkać?-zapytałam z nadzieją w głosie.

-Oczywiście! Teraz będziemy mieszkać w Paryżu!

Nie wierzyłam własnym uszom. Czy mama naprawdę powiedziała, że będziemy mieszkać w Paryżu? Z wrażenia aż usiadłam na kanapie. Trudno mi było przyjąć do wiadomości, że to właśnie nasza rodzina ma szansę zamieszkania w stolicy mody, kolebce sztuki i oczywiście mieście zakochanych. To akurat my przeprowadzamy się do miejsca gdzie Wieża Eiffla świeci w nocy niczym najjaśniejsza z gwiazd. Najważniejsze jednak jest to, że mam szansę żyć w mieście, które jest takie piękne i w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Gdy tak siedziałam i nie dowierzałam w to co się właśnie stało, rodzice patrzyli na mnie z nadzieją i czekali na moją reakcję. Po jeszcze około dwóch minutach ciszy wstałam, wyprostowałam plecy, a gdy miałam zamiar otworzyć usta by coś powiedzieć mama podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła. Trochę zbiła mnie tym z tropu, ale szybko się otrząsnęłam i odwzajemniłam uścisk. Złapała mnie za ramiona i spojrzała głęboko w oczy.

-Córko powiedz coś w końcu.-powiedziała z nadzieją w głosie nie spuszczając ani na chwilę za mnie wzroku.

-Ja ... a właściwie to czemu czekacie tylko na moją reakcję?!

-No tak... Postanowiliśmy, że powiemy wam pojedynczo więc ... dziewczyny już to wiedzą.

-Dlaczego mnie zostawiliście na koniec? - spytałam po czym dodałam - Wiecie co? W tym momencie to nieistotne!

Rzuciłam się rodzicom na szyje i mocno ich przytuliłam. Byłam bardzo szczęśliwa, że się przeprowadzamy. Nadal jednak zastanawiałam się dlaczego mi powiedzieli jako ostatniej. Przecież to moje siostry mają tu przyjaciół, za którymi mogłyby tęsknić. Mnie za to nic tutaj nie trzyma. Porozmawialiśmy jeszcze trochę o dacie wylotu i do jakich szkół będziemy chodzić, a następnie odprawiłam wieczorną toaletę i położyłam się spać.

Tydzień Później

Praktycznie wszystkie nasze rzeczy zostały już wysłane do nowego domu w Paryżu. Mam nadzieję, że niczego nie zgubią tak jak poprzednio, gdy lecieliśmy na rok do Ameryki. Teraz muszę tylko dokończyć pakowanie bagażu podręcznego i jutro lecimy. Jestem bardzo podekscytowana. Myślę jednak, że wiele osób na moim miejscu miałoby co do tego mieszane uczucia, no bo w końcu trzeba opuścić szkołę, przyjaciół, dom. Ja jednak nie mam zbytnio za czym tęsknić. Po naszym ostatnim wyjeździe straciłam kontakt z moimi trzema, najlepszymi przyjaciółkami, a oprócz nich nie miałam innych znajomych. No, ale co zrobić ... to co się stało już się nie odstanie. Teraz mam szansę zacząć wszystko od nowa. Nowy kraj, nowe miasto, nowa szkoła i nowi znajomi, na samą myśl o tym wszystkim na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech, bo to oznacza dla mnie nowy start - nowe życie.

*****************************************************************************************************

Serdecznie dziękuję za przeczytanie pierwszego rozdziału Miraculum : LadyBear! Mam nadzieję, że Wam się podobał i, że zostaniecie do końca opowieści. Pola i Wika jeśli to czytacie to nie martwcie się z nami się tak nie stanie xd!

Gwiazdka? Komentarz? :)

Do następnego rozdziału !!!

Miraculum: LadyBearOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz