Stanęłam przed wielką szafą pełną ubrań i rozglądałam się za czymś odpowiednim na spotkanie z Adrienem. Po dziesięciu minutach wybierania stroju, mój pokój wyglądał jak istne pobojowisko. *Eh... Warto było. Przynajmniej mam co na siebie włożyć.* Wzięłam piętnastominutowy prysznic, wytarłam ciało, wysuszyłam włosy i splotłam je w jednego, długiego warkocza. Ubrałam wybraną wcześniej pudrowo-różową, koronkową sukienkę do kolan, conversy tego samego koloru i białą, luźną czapkę z uszkami kotka. *Myślę, że nie jest aż tak źle.* Uśmiechnęłam się do siebie dumnie podnosząc głowę do góry. Przerzuciłam przez ramię białą, koronkową torbę w ciemno - różowe róże, którą kupiłam na ostatnich zakupach. Może i nie pasuje mi do wszystkich stroi, ale to właśnie w niej przesiaduje Koda. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał dokładnie dwadzieścia po czwartej. Jeszcze raz przejrzałam się w lustrze i przypomniałam sobie, że nie założyłam soczewek. Mimo, że nie są mi jakoś bardzo potrzebne to je noszę, bo okulista mi kazał. Oczywiście mam też okulary, ale zakładam je tylko w domu do czytania, lub, gdy odrabiam pracę domową. Do szkoły noszę soczewki, gdyż są praktyczniejsze. W końcu nigdy nie wiadomo kiedy ktoś przywali Ci w twarz piłką do koszykówki. Szybko się poprawiłam i udałam się w stronę wyjścia. Zeszłam po schodach, a gdy znalazłam się tuż przed drzwiami "ktoś" złapał mnie za ramie. *A miało byś tak pięknie...* Odwróciłam się powoli, a moim oczom ukazała się Laura. *Eh... wiedziałam, że tak będzie.* Siostra spojrzała na mnie podejrzliwie unosząc jedną brew do góry.
- A ty dokąd?
Lekko się zaczerwieniłam i z zakłopotaniem podrapałam się po karku.
-Ja... no ten... idę...
-Wiem, że idziesz, ale masz mi powiedzieć gdzie... albo lepiej z kim...?
-Eee... no wiesz idę do kawiarni - powiedziałam spuszczając głowę do dołu i modląc się by nie pytała o nic więcej.
- A mogę wiedzieć z kim? - *Moje modlitwy nie zostały wysłuchane... *
-Eee no z..., a tak właściwie to co Cię to obchodzi Laura?
-No wiesz jestem twoją starszą siostrą i chcę wiedzieć z kim się spotykasz, - poruszała śmiesznie brwiami - a poza tym - kontynuowała - rodziców jeszcze nie ma więc jesteś pod moją opieką i w razie czego muszę wiedzieć gdzie jesteś.
- LAURA! Przecież nie mam już pięciu lat! Jakoś sobie poradzę!
- No dobra, dobra już się tak nie bulwersuj - na chwilę zamilkła po czym dodała szeptem - to chłopak tak?
Nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę by nie spostrzegła moich niemałych rumieńców.
- Czyli jednak! No mów! Jaki on jest?! Muszę go poznać!
- Ej, ej, ej Nie tak szybko. - westchnęłam - Masz rację umówiłam się z chłopakiem...
- Wiedziałam!
Nie przerywaj mi! Umówiłam się z chłopakiem z mojej klasy by omówić projekt. Nic więcej nas nie łączy. W końcu znamy się dopiero jakiś tydzień... może dwa.
Laura przez chwilę milczała lustrując mnie uważnie wzrokiem.
- A ładny jest chociaż?
Trochę mnie zaskoczyła tym pytaniem, ale czego mogłam się spodziewać po starszej siostrze?
- Tak... Nawet nie wiesz jak bardzo - rozmarzyłam się.
- Ha ha! No dobra zmykaj. Potem mi wszystko opowiesz.
Posłała mi ciepły uśmiech i wypchnęła mnie na dwór. Otrzepałam się z niewidzialnego kurzu, poprawiłam czapkę i z dumnie podniesioną głową ruszyłam w stronę kawiarni. Idę i idę, a z każdym kolejnym krokiem moja pewność siebie maleje. Po około dziesięciu minutach moim oczom ukazał się niewielki, biały budynek, a przed nim, przy jednym z nielicznych stolików siedział Adrien. Wzięłam głęboki oddech i pomaszerowałam w jego kierunku.
*****************************************************
Dziękuję wam za przeczytanie tego rozdziału i bardzo przepraszam, że wstawienie go zajęło mi tak dużo czasu. Mam nadzieję, że mi wybaczycie i, że wam się podobało.
Do następnego rozdziału! <3
CZYTASZ
Miraculum: LadyBear
FantasíaMiraculum: LadyBear to opowiadanie zainspirowane serialem pt. Miraculous Ladybug. Historia przedstawia przygody pewnej piętnastolatki imieniem Sasha, która wraz z rodzicami i dwoma siostrami przeprowadza się do Paryża. Dziewczyna pokazuje swoją dobr...