Olivia's pov
I wtedy Caren z Charliem się na niego rzucili. Dostał w twarz od chłopaka a moja przyjaciółka uderzyła go w krocze. Dziewczyna odpuściła. Tilly złapała za rękę Leondre. Ja siedziałam na łóżku i płakałam. Darłam się ja jakiś głupek Charlie nie warto! Nie rób tego! Zostaw go idioto!(to do Janusza) Proszę! Trwała zażarta walka. Janusz łapał przeciwnika w ramionach ale Charlie się wyrywał i uderzał ze zdwojoną siłą.
-Nie możesz dotykać MOJEJ księżniczki!-zamurowało mnie. Ale nie tylko mnie. Wszystkich oprócz Janusza.Charlie's pov
Ja tego nie powiedziałem,prawda? Potem Spale się ze wstydu ale teraz ważna jest chwila. Dostałem mocno w policzek. Boli ale wzbudza we mnie furię.
-A co to twoja dziewczyna? -spojrzał na mnie irytująco.
-Jeszcze nie ale to nie znaczy,że mi na niej zależy!-warknąłem.
-Haha jeszcze pożałujecie,że się urodziliście,do zobaczenia!-wyszedł z pokoju a za nim pobiegła reszta. Zostaliśmy sami.
-Już wszystko będzie dobrze.-podeszłem do niej. Nie chciałem odtrącenia więc bardzo delikatnie i troskliwie ją przytuliłem.
-Idioto,ty jesteś jebnięty! Jak można się dla takiej idiotki jak ja poświęcić?! Patrz na swoją twarz. Jak ty chcesz koncertować?-wstała z łóżka i zaczęła na mnie wrzeszczeć. Ja spokojnie podeszłem do jej...jak to się nazywa...a toaletka!
-Idioci trzymają się razem.Wy dziewczyny używacie takich maści na twarz.-mruknąłem a ona z furii przeszła w śmiech i zwijała się ze śmiechu.
-Haha maści...a powieki malujemy farbkami...nie mogę!-popłakała się ze śmiechu. Ale co ja powiedziałem źle?!
-Ty lepiej chodź pomóż bo mnie mama zabije.Olivia's pov
-Dobra a tak po za tym to to jest podkład a nie maść.-wyszczerzyłam zęby.
-Co to?-spojrzał gdy wyciągałam kosmetyki.
-Puder,kamuflarz,podkład,rozświetlacz,korektor-chłopak podrapał się po szyi.
-I ty to codziennie wszystko nakładasz?
-Nie no co ty! Mi wystarczy podkład i korektor!-podeszłam do chłopaka. Zaczęłam rozsmarowywać mu podkład po całej twarzy. Czułam jego wzrok na moich ustach a potem na oczach.
-Dlaczego po całej twarzy? Przecież mam tylko śliwę pod jednym okiem!-popatrzył na mnie zdziwiony.
-Chyba nie chcesz być z jednej strony żółty a drugiej blady?-kolejne kosmetyki poszły szybciej.
-O bosh prawie wcale nie widać!-wykrzyczał.
-Ma się ten talent!-dałam mu kuksańca w bok. Chyba się polubiliśmy.
-Yy...Olivia...bo ten...pójdziesz ze mną...jutro na kawę?-chłopak mimo całej tapety był czerwony. Ciekawe jakby wyglądał teraz bez makijażu. Ale mam problem. Iść czy nie iść?
-Yyy...no dobrze.-przygryzłam wargę żeby się opanować.
-To jutro o 17:00 w najbliższej kawiarni!-poczułam mokre usta na swoim policzku. Gdy podnosiłam rękę żeby go spoliczkować wymknął się nie świadomy,że zaraz drugą śliwa pojawiła by się na jego twarzy.Caren's pov
Tilly pobiegła do swojego pokoju. Janusz na dół a za nim Leondre. Zapukałam lekko w drzwi.
-Proszę!-usłyszałam ciche łkanie. Weszłam. Pokój Matilldy był obszerny. Ściany były różowe. Nad łóżkiem wisiała fotografia całej rodziny a konkretnie Bena,Jacoba,Josepha,Matilldy,Leondre,Victorii i Antonio. Na białym suficie widniało czerwone drzewo. Meble były białe. W pokoju panował idealny ład. Pod ścianą stało lustro i toaletka . Koło wielkiego łóżka nakrytego białą narzutą stał stoliczek nocny a na nim IP Tilly. Podeszłam do dziewczyny i ją przytuliłam. Ona ni z tad ni z owąd wpiła się w moje usta. Ja tylko pogłębiałam pocałunki coraz mocniej ją tuląc. Ona delikatnie przygryzała moją wargę i ja także. To było piękne uczucie. W końcu odkleiłyśmy się od siebie.
-Myślałam,że mnie odtrącisz! Od dawna czuję do ciebie pociąg,chłopacy mi się nie podobają.-uśmiechnęła się promienie.
-Ja...ja...-jąkałam się- ja chyba jestem biseksualna po podobasz mi się jak cholera ale chłopacy też-puściła mi oczko a ja czułam się jak w siódmym niebie.
-Czyli jakiś delikwent noże mi cię zabrać?-lekko przygryzła moją wargę. Ja nic nie odpowiedziałam tylko zaczęłam namiętnie całować. Nie wiem kiedy leżałam okrakiem na niej. Zeszłam zażenowana.
-To cześć,do jutra!-mruknęłam zdezorientowana,źle się czułam z moją orientacją.
-Do jutra księżniczki,mam nadzieję,że będzie powtórka z dziś-czy wszystkie Devriesy tak księżniczkują?!
-O to się nie martw!-odkrzyknęłam. Zamknęłam się w pokoju i zaczęłam rozmyślać.
CZYTASZ
Łzy Są Gorzkie | BAM
Fanfiction-Będę twoim największym koszmarem. Zabijesz go. Stracisz wszystko. Wystarczy,że pstrykne palcem. O tak! Za dużo dobrego miałaś! Haha! Czekają cie ciężkie katusze i męki!-czarna postać była stanowcza.-Teraz już na pewno nie wygrasz! -Kim jesteś?!-łzy...