Prolog

1.5K 118 4
                                    

[...] Biegłam. Biegłam przed siebie. Nie chciałam się zatrzymać. Bałam się. A co jeśli on zrobi mi to co rodzicom? Zabił ich. Jak mógł... Osierocili dwójkę dzieci... Odwróciłam się. Czułam, po prostu czułam, że jest blisko, że zaraz mnie dorwie. Nie boję się śmierci, ale będę mogła zginąć dopiero jak ich pomszczę... Upadłam. Cała noga krwawila. Obejrzałam się. Stał tam. Szedł do mnie. Chciał mi podać tą samą miksture, którą zabił rodziców. Obudziłam się.

To tylko sen. Ale prawdziwy. Od lat mam prorocze sny. Zamknęłam oczy. Chciałam się uspokoić. Zaczęła grać. Pozytywka. Kochałam tą melodię. Otworzyłam oczy. Cisza. Czyżby mi się to tylko zdawało? Wątpię.

"Opętana Pozytywka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz