Laura
Rycerzyk wyszedł do pracy, a ja leżałam sobie w jego łóżku. Szczerze? Nie miałam zamiaru z niego wyjść. No dobra zastanówmy sie co ja tutaj w ogóle do cholery robię? Oto to do czego doszłam
1.Właściwie to leżę
2.Leże w łóżku osoby którą mam nakierować na dobrą drogę
3. Leże w łóżku chłopaka
4. Leżę w łóżku super przystojnego chłopaka z którym się całowałam i spałam w jednym łóżku.
5. Złamałam chyba wszystkie zasady o jakich słyszałam w świecie aniołów z powodu powyższych punktów
6. I za cholerę nie potrafiłam tego żałować
No więc to do czego doszłąm było bardzo ciekawe i nieprzydatne w piekle w którym bedę się smażyć. Cudownie. Walnęłam głową w poduszkę i próbowałam nie zachowywać sie jak te wszytkie dziewczyny w książkach, które próbują wyczuć zapach chłopaka z tęsknoty. Tak, tęsknoty za chłoapkeim, którego tak naprawdę nadal nie znam. Każdego dnia może on wejść z jakąś dziwką uwieszoną na szyji, a wtedy ja jako anioł stróż posiedze sobie tutaj i popatrzę jak uprawia się sex. Krzyknęłam w poduszkę by wyładować frustrację. No dobra skoro już znam swoją przyszłość idę pod ten pieprzony bar, gapić się w okno i czekać aż chłopak skończy pracę. Jesteś geniuszem Lauro, Geniuszem
Cris
Właśnie miałem przerwę kiedy usłyszałem przekleństwa Stiva. Kiedy wzedł do pokoju usiadł naprzeciwko mnie i patrzył na mnie jak na psychologa, który w tej chwili powinien go wysłuchać i pytać co drugie słowo "Jak się z tym czujesz" Nie dzięki.
-No dobra, co się stało?
Oczywiście że pierwszy pękłem w końcu skoro już jestem frajerem to jedziemy po całości. Stiv wyszczerzył zęby , ale zaraz potem westchnął ze smutkiem. No jasne... Weź go tu zrozum.
- No więc rozmawiałem z nią... Pare razy. Problem w tym że w tym czasie usłyszałem więcej wyzwisk niż w całym swoim życiu.
Wolałem mu nie mówić że Daria właśnie stoi w drzwiach i przysłuchuje się temu co chłopak mówi.
-Ja naprawdę żałuje i się staram ale nie jestem pewny czy dam radę. Ona uważa że mam wszytko w dupie, w ogóle nie wierzy że mogłem się zmienić i to mnie cholernie wkurwia, bo wiem że jestem kretynem i pieprze wszysko co się rusza ale ja tylko chciałem zapomnieć.
- O czym chciałeś zapomnieć? O tym że jesteś tępym chujem czy o tym że istniałam? Mogę ci w tym pomóc, po prostu zniknę.
Stwierdziła dziewczyna. Patrzyli sobie w oczy ale ja wiedziałem co się stanie za chwilę, i miałem cholerną nadzieję że on jednak tego nie zrobi.
-Znikaj, rób co chesz. Przecież zawsze uciekasz.Starałem się, Okej!? Chciałem żebyś mi wybaczyła ale teraz zastanawiam się o co mi w ogóle chodzi. Przecież teraz jesteś dla mnie obcą osobą.
Stiv mówił i krzyczał na przemian. Nie chciałem się w to mieszać to nie moje życie, ja jestem tylko świadkiem ale to co usłyszałem uświadomiło mi jak bardzo Stiv zaraz się załamie.
-Zawszę nią byłam. Mam dość twojej popieprzonej osobowości. Może nie zauważyłeś ale ja nigdy nie byłam ta osobą, którą znałeś. Nienawidzę cię. To jest jedyne co może międy nami być, bo ja nigdy nie spojrzę na ciebie jak na wartościową osobę dla mnie jesteś zwykłem śmieciem.
Byłem świadkiem jak serce roztrzaskuje się na kawałki dwóm osobom naraz. Gratuluję Cris ty to masz szczęście.
No więc chyba wracam :') Ktoś tęsknił? :D (Już widzę te miliony komentarzów. Żeby nie czuć sie smaotna może założę sobie drugie konto i pospamuję XD)
CZYTASZ
Nie pozwól mi odejść
Romance-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym byś kochał mnie na tyle mocno by o nas walczyć. Powiedziałam z rozgoryczeniem i bólem -Dasz radę. Stwierdził nie patrząc na mnie. Chciałabym do niego podejść i mu przyłożyć. Nakrzyczeć, zwyzywać. Chciałabym go...