Woow! Dał mi swój numer i jeszcze zaprosił do siebie! Nieźle! Dobra dziewczyno ogar! Trzeba wrócić do domu.
Zapytałam mamy czy mogę iść a ona się zgodziła. To dziwne bo zazwyczaj nigdy nie pozwalała mi wychodzić. Zadzwoniłam do Armina na co ten bardzo się ucieszył i podał mi adres. Umówiliśmy się na 18:00. Mam jeszcze 3 godziny. Szybko zrobiłam lekcje i zjadłam obiad. Potem się przebrałam. Założyłam czarne legginsy i czarną koszulkę. W pasie przewiązałam czerwoną koszulę w kratę. Zostawiłam mamie karteczkę, że nie wrócę na noc do domu. Bo skoro mamy mieć maraton to będziemy grać przez całą noc. Był to trochę głupi pomysł bo jutro mamy szkołę ale trudno. Głupio było mi odmawiać.
Wyszłam szybciej z domu, żeby zdążyć, bo wiedziałam, że będę błądzić. Jak zawsze. Po piętnastu minutach błądzenia w końcu znalazłam dom bliźniaków.
-Cat!-Niebieskowłosy rzucił mi się na szyje.-Super, ze jesteś!
-Alexy, udusisz mnie!-próbowałam się uwolnić z silnych ramion przyjaciela.
-Hej Cat.-Armin przyszedł i oparł się z założonymi rękoma o ścianę.
-Cześć Armin.. Mógłbyś zdjąć ze mnie swojego braciszka.-uśmiechnęłam się do niebieskookiego.
-Alexy, Cat przyszła z nami pograć a ty chcesz ją od razu udusić?-Podszedł bliżej po czym szepnął do brata.-To było zaplanowane na później.-Puścił mi oczko i uwodzicielsko się uśmiechnął.
-Głupki-Zachichotałam. Co chłopcy od razu odwzajemnili.
-Wiemy!-krzyknęli w tym samym czasie. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Weszłam do pokoju Armina. Ciemne ściany z niebieskimi elementami. Dwie szafki zapełnione grami. Kurde prawdziwy maniak! Usiadłam na skraju dużego łóżka po czym chłopcy usiedli obok mnie. Wymienili porozumiewawcze spojrzenia po czym zaczęli mnie łaskotać.
-Proszę nie!!-krzyczałam płacząc ze śmiechu, ale i tak to nic nie dało.
Torturowali mnie tak z dziesięć minut po czy wszyscy zmęczeni opadliśmy na łóżko. Złapałam się za brzuch.
-To bolało.-Zrobiłam smutną minę.
-Pseplasam.-Alexy udawał małe dziecko po czym dał mi szybkiego buziaka w policzek.-Wybacys mi?
-Głupek! Oczywiście, że NIE!!-no i ponownie byłam torturowana.
-Dobra dosyć tej zabawy. Gra sama się nie przejdzie.-Armin wstał i włączył grę.
Graliśmy do drugiej w nocy aż w końcu poczuliśmy zmęczenie i zasnęliśmy. Moja głowa leżała na ramieniu Armina a Alexy'ego na moim. Przez tą noc bardzo zbliżyłam się do bliźniaków. Pewnie teraz sobie myślicie ''jak można zbliżyć się do kogoś w jedną noc''? Ojj można. W ich towarzystwie czuję jakby mój brat dalej żył.
-Cat wstawaj!-Armin wybudził mnie ze snu.
-Co jest?
-Haha wiem, że w moich ramionach było Ci dobrze ale wracamy do rzeczywistości. Musimy iść do szkoły.
-Fuck!-Gwałtownie podniosłam się z łóżka.-Która jest godzina?
-6:15.
-Kurde. Muszę iść.
-Czekaj idziemy z Tobą. My już jesteśmy gotowi więc możemy iść z Tobą.-Alexy wyłonił się zza drzwi.
-Okej to chodźcie.
Wręcz biegłam do domu na co chłopcy tylko się uśmiechali. Wbiegłam szybko do domu. Mamy jeszcze nie było. No tak, nocna zmiana. Wbiegłam szybko do łazienki i wzięłam kąpiel. Bliźniacy czekali na mnie w pokoju i przeglądali rysunki.
-Ładnie rysujesz.
-Dzięki.
Wyciągnęłam z szafy czarną spódniczkę skórzaną i czerwoną koszulę w kratę bez rękawów. Szybko wskoczyłam w strój. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Pomalowałam trochę mocniej rzęsy i byłam gotowa.
-Wooooow!-Chłopcy otworzyli buzię jak mnie zobaczyli.
-No już wiem, że jestem piękna ale musimy iść do szkoły.-rzuciłam sarkastycznie. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do szkoły.
-Cześć!-Rozalia rzuciła mi się na szyje.
-Hej!
Dzisiaj mieliśmy lekcję muzyki. Mieliśmy zaśpiewać jakąś piosenkę na ocenę. Nauczycielka po kolei wyczytywała nasze nazwiska. Pierwsza była Violetta. Prawie nikt jej nie słyszał, bo śpiewała bardzo cicho. Potem był Alexy i Armin. Po kilku osobach była Amber. Wyszła na środek i zaczęła śpiewać... Co ja gadam. Ona WYŁA! To nie był śpiew. Wszyscy się śmiali z niej. Wracając do ławki rzuciła mi pogardliwe spojrzenie na co tylko złowieszczo się uśmiechnęłam. Następny był.. No właśnie nie wiem jak ma na imię ale.. Boże jaki on ma cudowny głos! Zaśpiewał swoją własną piosenkę. Nie dość, że pisze wiersze to jeszcze piosenki. Potem byłam ja. Wstałam pewnie i wyszłam na środek. Zaczęłam śpiewać moją ulubioną piosenkę. Totalnie się wkręciłam. Nie wiem dlaczego ale na koniec cała klasa mi klaskała. To było dziwne ale miłe. Rzuciłam Amber wredne spojrzenie po czym wsłuchiwałam się w śpiew kolejnych osób.
-Witaj.-Zielono-złotooki podszedł do mnie, złapał moją rękę i pocałował. Jaka kultura!
Heeejka <3 Muszę Wam powiedzieć, że jestem chora więc.. Będę starała się dodawać codziennie po rozdziale. Co więcej.. Mam już pomysł na kolejne, które już zaczęłam pisać :D A i dziękuję Wam za te 25 wyświetleń! <3 Dla niektórych to malutko jednak dla mnie to już dużo bo w końcu tworzę 3 dni także noo.. Dziękuję i do zobaczenia miśki <3
CZYTASZ
Słodki flirt ~ Inna historia
FanfictionHistoria jest po części odzwierciedleniem gry Słodki Flirt. Główną bohaterką jest Catniss. Dziewczyna z powodu pracy rodziców musi przeprowadzić się do innego miasta. Nowe miasto, nowa szkoła, nowe przygody, nowi znajomi i nowi chłopacy. Jak bardzo...