4.Wrażenie

111 9 3
                                    

~...nauczycielem do WOS przez najbiższe 4 lata.
Odrzekł nauczyciel niezrażony reakcją swoich nowych uczniów na swoje spóźnienie .
~A teraz powiem parę słów o sobie czego oczekuję także od was. Ktoś chętny ?
Widząc poziom zainteresowania uczniów a raczej jego brak , z głośnym westchniem rozpoczął swoją wypowiedź.
~Jestem Hatakee Kakashi (dedyk dla kogoś :D dop. Autora) mam 36 lat , w tej szkole uczę już ponad 5 .
Interesuje mnie wiele rzeczy większości z nich nie chcecie poznać , te którymi moglibyście się zainteresowac nie zostaną wam przekazane , dopóki lepiej was nie poznam .
Po tej dość intrygującej wypowiedzi nauczyciela następny wyzwania podjął się grubas z paczką chipsow w ręku , powstał i jak poprzednik przedstawił się.
~Jestem Chouji Akimichi mam 20 lat lubię jeść i nie lubię sportów.
~To widać
Powiedział ktoś na sali po czym wszyscy wybuchneli śmiechem , oprócz Choujiego który z wściekłośćą wodził oczami po klasie szukając właściciela wypowiedzi , nie znalawszy winowajcy usiadł ponownie na miejscu.
Po nim nadszedł czas na chłopaka z kucykiem który ledwie co się obudził , przez głośny smiech na sali.
~Co robimy?
Zapytał przymulonym głosem , gdy nauczyciel w końcu go uświadomił , zabrał głos.
~Nazywam się Shikamaru Nara mam 20 lat , lubię wiele rzeczy ale niekoniecznie chcę mi się je robić.
Następna jest dziewczyna o oczojebnych włosach koloru różowego
~Na imię mi Sakura Haruno , mam 20 lat , lubię zakupy i nie lubię pracy.
Kolej na blondwłosą z kucykiem.
~Jestem Ino Yamanaka mam 20 lat , kocham kwiaty nie lubię niemieckiego.
I większość klasy tak się przedstawiała jedyne co było nierozłączne w każdej wypowiedzi to ,, mam 20 lat ".
Naruto nie wysłuchał wszystkiego bo najnormalniej w świecie popłynął w ramiona morfeusza.
Wyszło na to że cała klasa zdążyła się przedstawić tylko nie on i Sasuke.
Kruczowłosy trzepnął blondyna ręką w tył głowy po czym usatysfakcjonowany powstał aby również przedstawić się.
W tym czasie Naruto doszedł do siebie i czekał aż Sasuke skończy swoją wypowiedź a brzmiała ona następująco
~Nazywam się Sasuke Uchiha jak wszyscy mam 20 lat , nie lubię wielu rzeczy , a tych które lubię nie musicie poznać.
Po kolejnej tego dnia dość dziwnej wypowiedzi odezwał się długo wyczekiwany przez dziewczyny niebieskooki.
Z uśmiechem rozpoczął swój monolog
~Witajcie jestem Naruto Uzumaki jak każdy tutaj mam 20 lat , lubię jeść ramen , piękne kobiety , ćwiczenie na Sasuke MMA , gotować ramen , uczyć się , biegać , w ogóle uprawiać sporty . Nie lubię udawanych przyjaciół , i nie mam rodz...
Nie dokończył tylko spuścił głowę i usiadł . ,,Ziarno zasianie " pomyślał Naruto z uśmiechem w duszy.
Wszyscy byli poruszeni wypowiedzią blondwłosego . Dziewczyny prawie piszczały pożerając go wzrokiem podczas wypowiedzi , lecz gdy urwał w pół słowa zaczęły się domyślać co mógł powiedzieć dalej. Chłopaki słuchali wybiórczo jego monologu lecz jak dziewczyny zwrócili uwagę na ostatnie słowa .
Tylko Sasuke go przejrzał , wiedział że dalej przychodzi mu z trudem rozmawianie o swoich traumach , ale potrafił takie sytuacje wykorzystać żeby bez większego wysiłku zjednać sobie ludzi.
~Dobrze więc skoro wszyscy jako tako się poznaliśmy , możemy przejść do spraw organizacyjnych ..
Dostali plan lekcji , wybrali przewodniczącego klasy itd. Itp.
Gdy wszystko było już wytłumaczone i wszyscy znali podstawowe informacje , Hatakee wypuścił wszystkich wcześniej do domów z powodu braku zajęć w pierwszym dniu szkoły.
Wszyscy opuścili salę i udali się do wyjścia z budynku , Naruto wymówił się że musi jeszcze coś załatwić i został w szkole , tak naprawdę tylko po to żeby nikt nie widział jak wchodzi do auta zaparkowanego na miejscu dla inwalidów.
Po według niego wystarczającej chwili na podjazd Sasuke pod szkołę skierował się w stronę drzwi wyjściowych gdy wpadła na niego pewna osoba . Okazało się że to granatowłosa piękność która chodzi z nim do klasy. Jak dobrze zapamiętał nazywała się Hinata.
~P .. przepraszam to było przez przypadek , b..bo śpieszę się trochę na autobus.
Tłumaczyła nie wiedząc z kim ma do czynienia , lecz gdy podniosła głowę spojrzała prosto w twarz niebieskookiego blondyna .
Prawie zemdlała uświadamiając sobie odległość dzielącą ich twarze.
~Na...Naruto ? Bardzo przepra..
Nie dokończyła bo przerwał jej niebieskooki.
~Nic się nie stało Hinata .
Powiedział Naruto uśmiechając się przyjacielsko.
~Zaraz lecisz na autobus?!?
~Tak mam o 11:36 a co?
Powiedziała trochę śmielej spowodowana podejściem Naruto.
~Bo muszę cię zmartwić jest 11:40
Powiedział ze skruchą blondwłosy .
~Przeze mnie się spózniłaś
Dodał.
~Ale może w zadośćuczynieniu podwieziemy cię z Sasuke co?
~N..nie chciałabym sprawić kłopotu.
Odparła rumieniąc sie coraz bardziej.
~To ja ci zrobiłem kłopot , pozwól mi to naprawić .
Z maślanymi oczkami i z dłońmi złożonymi jak do modlitwy próbował ją przekonać.
~No dobrze , ale czy nie będzie wam nie po drodze?
~Nie ważne i tak musimy gdzieś poszukać kluczmistrza bo niepotrafilibyśmy razem mieszkać z jednym
Hinata spaliła buraka wyobrażając sobie jak to oni ,,razem" ,,mieszkają".
Blondwłosy widząc reakcję granatowłosej szybko odparł chcąc ratować sytuację.
~Nie jest tak jak myślisz my tylko mieszkamy razem i to od wczoraj jak się tu przeprowadziliśmy .
Granatowłosa odetchneła z ulgą.
Naruto skinął głową na wyjście po czym poszli w jego stronę.
~A Naruto jeżeli chodzi o dorabianie kluczy to blisko mojego domu jest jeden taki warsztat w którym się tym zajmują.
~O Boże Hinata z nieba nam spadłaś , naprawdę!
Uzumaki aż krzyknął z radości
~Dobra muszę powiadomić moją taksówkarkę o jeszcze jednym pasażerze
Powiedział Naruto po czym wyjął telefon i wystukał nr przyjaciela.
~No ej co ty tam kurwa jeszcze robisz czekam na ciebie
~Chciałbym cię łaskawie poinformować iż dzisiaj marnujesz paliwo nie jedną osobę ale na dwie
~Co znowu bierzesz jakąś zabaweczkę
~Po pierwsze nie bo bierzemy Hinate którą podwieziemy do domu a ona przy okazji pokaże nam gdzie ma tutaj kluczmistrz warsztat a po drugie nie denerwuj mnie bo wybiorę ci jakies stringi do realizacji zakładu.
~Dobra nie strasz bo się zesrasz,jeszcze raz takie coś a nasza Hinatka dowie się co było tematem zakładu.
~Ty sukinsynu ...
~Tak się składa że trafiłeś...
~Spróbuj jej cokolwiek powiedzieć to cię wykastruję
~Jak zmieścisz w dłoni...
~Dobra zostawmy temat zbacza na dziwne tory , gdzie czekasz?
~Przed bramą szkoły przy chodniku na przeciwko ulicy
~Dobra zaraz tam będziemy
Hinata idąc za niebieskookim nie wiedziała o czym rozmawiał z Sasuke.
Na szczęście dla naszego blondyna.
W końcu dotarli do samochodu i bez żadnych cergieli wszedli.
Cisza przerwana została rykiem odpalanego samochodu , po chwili jechali rozmawiając w najlepsze .
Okazało się ze granatowłosa nie mieszka jakoś specjalnie daleko .
Najpierw odstawili ją pod dom a potem wedle informacji o tym jak dotrzeć do celu , wyjechali w dalszą drogę ówcześniej dziękując za pomoc.
~Jezuuu ale ona piękna , jakie kształty , jej cudowne włosy i niesamowite fiołkowe oczy. Do tego jaka miła.
Ehhh
~Ej uważaj bo się mi tu jeszcze zakochasz
~Dla takiego cuda? Zawsze i wszędzie
Po tej krótkiej wymianie zdań zmienili temat.
~Dobra ty podjedziesz z tym kluczem
a ja pójde po alkochol. Spoks?
~Ok ale nie zapomnij o mnie
~Tak wiem dla jaśnie pana bols i żuberki , ale za to ja dzisiaj zaszaleję.
~Jack Daniels?
Spytał ironicznie Sasuke znając odpowiedź.
~Dokładnie
Odparł z uśmiechem Naruto
~To co spotykamy się za godzinkę tu a potem do domciu?
~Jasne
Półtorej godziny pózniej już w domu.
~No to zdrowie
Rzekł Sasuke
~Za nowy dom!
~Za nową szkołę
~Za duże cycki!!
~I za szukanie pracy!
Po ostatniej wypowiedzi Sasuke Naruto aż pękał ze smiechu
~Z czego rżysz?
Powiedział wychylając kolejny kieliszek.
Naruto otwierając piwo po przykrym stwierdzeniu że Jack Daniels się skończył odparł.
~Ja już znalazłem pracę ...

Mam nadzieję że się spodobało
Zapraszam do komentowania
Ponieważ właśnie to mnie
Motywuje do dalszej
Pracy nad tą historią
Z góry dziękuję trzymajcie się

CZEŚĆ :-)

Naruto/Życie Jest Poje****Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz