* Harry POV *
Zayn: Wiesz co Harry? Nie wiem, czy na dobre wyjdzie ci umawianie się z obiektem zakładu.
Ja: Ona nie jest żadnym " obiektem " więc spierdalaj i nie psuj mi dzisiejszego dnia
Zayn: A coś słyszałem o tej twojej randce kochasiu. Może całkiem niedługo się zobaczymy ;)
Ja: Nie próbuj nawet tam przychodzić
Zayn: Zapomniałeś chyba zakochańcu, że to wspólne miejsce naszej ekipy, więc mogę sobie tam przychodzić kiedy najdzie mnie ochota.
Ja: Jeżeli się tam pojawisz, to przysięgam, że źle się to dla ciebie skończy. Więc nie wpierdalaj się. I lepiej dla ciebie żebym cię tam nie widział!
Zayn: Dobra dobra. Dzisiaj dam ci spokój, ale nigdy nie wiesz kiedy stanie się najgorsze ;)
*****
Bum. Taki przedsmak :D rozdział pisany na totalnym spontanie, więc jak coś się nie zgadza to przepraszam :c I przepraszam, że taki krótki. Chcę wam w jakiś sposób zrekompensować moją długą nieobecność. Kolejny rozdział będzie dłuższy :D obiecuję!
Gwiazdki + Komentarze = Kolejny rozdział
Doceń moją pracę i zostaw coś po sobie :)
CZYTASZ
Messages | H.S ( ZAWIESZONE )
FanfictionNieznany: Dawno nie widziałem takiego seksownego tyłka jak twój ;* Ja: Coś ci się chyba numery pomyliły. P.S w ryj nie chcesz? Nieznany: Uuu jaka ostra. Lubie takie ;* I od tego wszystko się zaczęło... ***** #54 w Fanfiction ( 16.05.2016 r ) #42...