Odrodzenie

93 8 0
                                    

~Hermiona~
Nasłuchiwaliśmy ich rozmowy. Na twarzy Snape'a widziałam naprawdę spory gniew. Musiał się bardzo starać, żeby nie krzyczeć. Zauważyłam też, że Draco musiał coś usłyszeć. Nie chciałam go pytać, wyjdę na jakąś nachalną. Nie. Po chwili zaprzeczyłam sama sobie i spytałam co usłyszał. Zmieszanie na jego twarzy wzrosło w krótkim czasie. Jakby zabrakło mu słów. Voldemort wrócił. Zesztywniałam. Byłam pewna, że Sam-Wiesz-Kto dawno nie żyje. Lekko się przeraziłam. Musiałam o wszystkim powiedzieć Harremu. Może wtedy on się odradzał? Na moich oczach wskrzeszał się najpotężniejszy czarodziej na świecie. To nie może być prawda.

~Draco~
Chciałem to zachować dla siebie. Nie mogłem przecież wygadać się przed szlamą. Hermiona to nie szlama.! Odezwał się we mnie jakiś głos. Chwilę później sama się mnie spytała o to co usłyszałem. Powiedziałem to co słyszałem. Jego imię ledwo przeszło mi przez gardło. Ojciec nigdy nie wymawiał jego imienia. Zawsze z mamą mówili Czarny Pan. Mam nadzieję, że mnie nie ukarają za to, że gadam ze szlamą. Będzie jeszcze gorzej jak się dowiedzą o czym a bardziej o kim rozmawiamy.

~Hermiona~
Od tamtego spaceru nie gadałam już więcej z Draconem. Coraz więcej czasu spędzam z Harrym, bo Ron wyraźnie mnie nie lubi. Gdy tylko od nich odchodzę szepcze coś do Harrego. Nie będę ukrywać, że wtedy czuje się bardzo samotna i smutna. Ale staram się nie zwracać na to uwagę. Przed dzisiejszą lekcją Draco podszedł do mnie, o dziwo był bez Crabba i Goyla. Jakoś nie za bardzo ich polubiłam. Już niedługo Boże Narodzenie, a ja jeszcze nie wiem co mam zrobić. Z jednej strony chciałabym zostać w Hogwarcie, z Harrym. On napewno tu zostanie. Ron w zupełności mu wystarczy.
_______
Dziękuję 🍪❤️

Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz