Everything's okay?

10.4K 518 21
                                    

Obudziły mnie delikatne promienie słoneczne, które przedzierając się przez chmury, nieśmiało świeciły przez okno, otaczając nasze ciała. Mrugnęłam powiekami i otworzyłam powoli oczy, spoglądając w świecące słońce. Gdy całkowicie się przebudziłam zauważyłam, że nadal śpię przyciśnięta do klatki piersiowej Lucasa. Jego noga była przełożona przez moją, a ciepły oddech owiewał mój policzek. Zerknęłam w dół i zobaczyłam, jak nasze dłonie spoczywają splecione na wierzchu kołdry. Przez chwilę delektowałam się tą bliskością, pozwalając sobie zapomnieć o wczorajszym dniu. Właściwie nie jestem pewna, czy to, co mówił wczoraj Lucas było prawdą. Podobno po pijaku mówi się tylko prawdziwe rzeczy, ale wolałabym jednak usłyszeć to od niego, kiedy jest trzeźwy.

Powoli i ostrożnie podniosłam nasze splecione dłonie i pocałowałam delikatnie Lucasa w rękę. Miałam nadzieję, że ten dotyk wybudzi go ze snu, jednak on mruknął tylko i mocniej przyciągnął mnie do siebie. Westchnęłam cicho i powoli odwróciłam się w jego stronę tak, że przypatrywałam się teraz jego pięknej twarzy. Wyciągnęłam dłoń i delikatnie odsunęłam niesforne kosmyki, które opadły mu na czoło. Nie mogąc się powstrzymać, przejechałam palcami po jego czole, zmazując malutkie zmarszczki. Pobłądziłam palcami w dół jego twarzy, zachwycając się każdym milimetrem skóry. Pogłaskałam Lucasa po policzku, po czym zeszłam na kilkudniowy zarost, który troszkę drażnił moje opuszki palców. Gdy dotarłam do ust, moje ciało drgnęło delikatnie, łaknąc jego dotyku. Przewodziłam palcami po ustach Lucasa, aż wydobył z siebie ciche westchnięcie. Powoli otworzył swoje cudowne czarne oczy, spoglądając na mnie zaspanym wzrokiem.

-Hej. – wychrypiał.

Westchnęłam rozmarzona słysząc, jak seksownie brzmi jego zachrypnięty głos połączony z boskim brytyjskim akcentem. Nadal głaszcząc go po twarzy, uśmiechnęłam się delikatnie.

-Hej. – odpowiedziałam.

Lucas przyjrzał mi się, po czym zerknął w dół i zobaczył, jak leżymy. Widząc, jak bacznie obserwuje nasze ciała, zarumieniłam się lekko. Myślałam, że nie upił się tak bardzo, by niczego nie pamiętać.

-Jak się czujesz? – spytałam.

-Czuję się tak, jakby ktoś mi wiercił dziury w głowie. – jęknął. – W dodatku, bardzo chce mi się pić.

-W takim razie poczekaj, zaraz przyniosę ci coś przeciwbólowego.

Chciałam odsunąć się, by móc wstać, jednak Lucas tylko mocniej mnie przytulił. Oparłam głowę o jego klatkę piersiową, czując jak spokojnie i miarowo bije jego serce.

-Nie odchodź. – szepnął. – To takie niezwykłe obudzić się i zobaczyć ciebie przytuloną do mnie. Mógłbym przyzwyczaić się do tego widoku, Elisabeth.

Zarumieniłam się i przygryzłam wargę, czując jak na twarzy pojawia się szeroki uśmiech.

-Bardzo dobrze spałem. – zauważył.

Podniosłam głowę tak, by móc na niego spojrzeć.

-Czy ty... Pamiętasz cokolwiek z wczoraj? – spytałam niepewnie.

Na twarzy Lucasa pojawił się smutek i przygnębienie.

-Tak, pamiętam. Przepraszam, wszystko to, co się wczoraj wydarzyło, było moją winą.

Widząc, jak jego piękna twarz topi się w smutku, przysunęłam się bliżej i objęłam dłońmi jego policzki.

-Elisabeth, jeśli chodzi o Kris... - zaczął.

-Wszystko rozumiem, Lucas. To ja powinnam ciebie przeprosić. – westchnęłam. – Byłam zazdrosna. Nadal jestem. Po prostu wiem, że wiele was łączyło, i kiedy zobaczyłam, jak się w siebie wpatrujecie pomyślałam... - urwałam.

Please, Don't Leave Me - T. "I"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz