Rozdział II

332 23 8
                                    

Nie mogłem się doczekać kolejnej rozmowy z Kate. Gdy tylko sobie przypomnę jej głos, uśmiech, te oczy od razu się rozpływam na ich myśl.

W końcu byłem w szkole. Nigdzie nie widziałem tej ślicznotki. Pomyślałem, że może jeszcze jej nie ma, więc poszedłem zanieść swoją kurtkę do szatni na drugim piętrze. Było dosyć ciemno więc zapaliłem światło. Kiedy to zrobiłem zobaczyłem zapłakaną miłość mojego życia. Natychmiast do niej podbiegłem i przytuliłem, ponieważ wydawało mi się, że to był najlepszy pomysł. Oczywiście się nie myliłem. Kate przestała płakać, po czym spojrzała się na mnie swoimi pięknymi oczami. Długo tak na siebie patrzyliśmy, Ale w końcu musiałem zapytać:
-Co się stało?
Po chwili namysłu odpowiedziała
-Dlaczego muszę być taka gruba? - i znów zaczęła płakać.
-Kate! -powiedziałem oburzony- Nie jesteś gruba! Ty jesteś za chuda! Musisz przytyć
-Kłamiesz!-odpowiedziała szlochając- nigdy nie będę chuda, jak możesz ze mną rozmawiać i na mnie patrzeć?
-Mogę bo jesteś piękna! I dla mnie za chuda.-powiedziałem
-Ale..-Nie dałem jej skończyć
-Nie ma żadnego "ale".
Bałem się, że mogłem być trochę surowy dla niej i przez to już się do mnie nie odezwie.
-Przyjdziesz dziś do mnie o 16:00?-zapytała co mnie bardzo ucieszyło.
-Jasne.
I w tej chwili zadzwonił dzwonek, ale Kate nigdzie się nie wybierała. zastanowiłem się jaką teraz mam lekcję. Po dłuższej chwili przypomniałem sobie, że polski, więc mogę zostać z Kate.
Usiadłem obok niej i złapałem ją za kolano. Popatrzyła się na mnie i oboje zaczęliśmy się śmiać. Uwielbiam kiedy jest szczęśliwa. Wiele razy chciałem jej powiedzieć jak bardzo ją Kocham, Ale jeszcze za wcześnie. Przez całą godzinę śmialiśmy się i żartowaliśmy. Widać było, że Kate miała na twarzy szczery uśmiech co bardzo mnie ucieszyło.
Po skończonych lekcjach szukałem dziewczyny żeby z nią porozmawiać czy czasem czegoś by nie potrzebowała, ale nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Postanowiłem już jej nie szukać ponieważ była godzina 15, a ja muszę się jeszcze przebrać i coś jej kupić. Wziąłem kurtkę oraz kask z szatni i kierowałem się do swojego motoru, gdy nagle ktoś przytulił mnie od tyłu. Odwróciłem się i zobaczyłem swoją ukochaną. Natychmiast wziąłem ją na ręce i zacząłem się kręcić. Była taka lekka, tak słodko się śmiała. Postawiłem ją i poszliśmy do wyjścia.
Pożegnaliśmy się i poszliśmy w swoje strony. Założyłem kask i wsiadłem na motor. Pojechałem szybko do jakiegoś najbliższego sklepu. Kupiłem jej czerwoną różę oraz małą bombonierkę, kiedy już byłem w domu przebrałem się i znowu wsiadłem na motor. Jechałem prosto do domu Kate. Ach to podniecenie!
Przyjechałem do niej równo o 16:00. Ślicznotka otworzyła mi drzwi
- Ooo! Jaki punktualny- zaśmiała się.
- No oczywiście!
Dałem jej bombonierkę i różę, widać było że się jej podobało. Weszliśmy do środka. Nikogo nie było w domu. Poszliśmy do dużej kuchni robić kanapki . Śmialiśmy się cały czas. Przyszedł mi do głowy szalony pomysł. Wziąłem dużą łyżkę, na którą polałem ketchup. Kiedy Kate się odwróciła szybko wysmarowałem jej twarz. Zaczęła się wojna. Brunetka tak pięknie się śmiała. W pewnej chwili miałem zamiar ją pocałować, ale nie mogłem tego zepsuć. O 18 wyszedłem z jej domu i pojechałem do swojego.
W głowie była ciągle Kate ! Jej oczy ! Ale martwi mnie, że jest taka chuda. Kiedy po robieniu kanapek poszliśmy do salonu obejrzeć film, Kate zjadła tylko PÓŁ najmniejszej kromki chleba z dziesięciu. Martwi mnie to.

Moja Dziewczyna AnorektyczkąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz